Polska Grupa Raka Płuca opracowała deklarację “Misja Raka Płuca 2024-2034”, która podpisali przedstawiciele ponad 10 towarzystw naukowych i organizacji pacjentów. Jej celem jest poprawa efektów opieki nad pacjentami z rakiem płuca w Polsce w perspektywie najbliższych 10 lat. Jednocześnie zapowiedziano, że w listopadzie ukaże się dokument kierunkowy, opisujący stan obecny oraz wskazujący kierunki zmian systemowych i organizacyjnych.
Współpraca towarzystw naukowych i organizacji pacjentów jest “przeciwdziałanie negatywnym – zdrowotnym, społecznym i gospodarczym – skutkom, jakie niesie za sobą rosnąca zachorowalność i nadumieralność Polek i Polaków na raka płuca, będącego najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce”. “Liczę, że współpraca tak wielu środowisk, przyniesie namacalne owoce, o czym będziemy Państwa informować. Liczymy też na wsparcie mediów w informacji o zmianie podejścia do raka płuca, gdzie chorzy, nawet z zaawansowaną chorobą, mogą żyć dzięki nowoczesnemu leczeniu wiele lat” – powiedział prof. Rodryg Ramlau, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca.
“Misja Rak Płuca to dobry kierunek działania – postępowanie diagnostyczne i terapeutyczne w onkologii, bowiem to jest współgranie różnych specjalności i tutaj w obszarze nowotworów klatki piersiowej, szczególnie raka płuca, współdziałanie specjalistów, chorób płuc, chirurgii klatki piersiowej i onkologii klinicznej, radioterapii jest niezbędne. Coraz rzadziej mamy do czynienia z chorymi, u których stosujemy tylko jedną metodę leczenia, kojarzymy chirurgię czy radioterapię z leczeniem systemowym i stosujemy leczenie uzupełniające i wspomagające” – podkreślił prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy ds. onkologii klinicznej, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.
Eksperci, którzy zaangażowali się w deklarację, przypominają że głównym czynnikiem ryzyka jest dym tytoniowy, przyczyniający się do około 2/3 zgonów nowotworowych w Polsce. “Przy utrzymaniu trendów związanych z paleniem tytoniu, szacunki wskazują nawet na możliwość podwojenia liczby zachorowań na raka płuca w krajach Unii Europejskiej” – mówi prof. Rodryg Ramlau. “Palenie tytoniu to bez wątpienia główny czynnik ryzyka zdrowotnego, który bezpośrednio koreluje on z zachorowalnością na raka płuca. W naszym kraju pali ponad 8 mln. osób (ok. 29% dorosłych), w tym rośnie liczba palących kobiet. Problem ten został zauważony we wszystkich najważniejszych dokumentach strategicznych państwa. Potrzebna jest jednak nowa, skuteczna i kompleksowa strategia antytytoniowa” – wyjaśnia Jerzy Gryglewicz.
Rak płuca nie daje objawów we wczesnych fazach rozwoju, dlatego tak ważne jest, aby osoby z grupy ryzyka, np. nałogowi palacze, badali się profilaktycznie. Najskuteczniejszym badaniem przesiewowym jest niskodawkowa tomografia komputerowa, bardzo czuła, pozwalająca na wykrycie bardzo małych zmian. Program w formie pilotażu był realizowany od kilku lat w Polsce. “Mamy obietnice decydentów i płatnika, że tego typu badania wejdą do koszyka i będą mogły być wykonywane w sposób bardziej usystematyzowany” – mówi prof. Tadeusz Orłowski, wiceprezes Polskiej Grupy Raka Płuca. I dodaje – “Niesłychanie ważne, aby ustalić rozpoznanie raka płuca przed operacją, co zwiększa szanse na mniej inwazyjny zabieg, ale co ważne, dysponujemy już programami lekowymi, które umożliwiają włączenie leczenia przedoperacyjnego, które daje szanse na wyleczenie. Diagnostyka przed decyzją o leczeniu, powinna być odpowiednio szybka i skuteczna. Chcielibyśmy, żeby cały proces diagnostyczny, od podejrzenia do decyzji o skutecznym leczeniu, zamykał się w ciągu miesiąca.”
“Widzimy ogromną potrzebę edukacji lekarzy rodzinnych w zakresie czujności onkologicznej pod kątem raka płuca, tak aby mogli wyłapywać pacjentów, którzy mogą być w grupie ryzyka albo mają niepokojące objawy i wymagają wstępnej diagnostyki. POZ powinien być pierwszym ogniwem, które przekaże pacjenta, najlepiej do wyspecjalizowanego ośrodka, gdzie pacjent będzie kompleksowo zaopiekowany” – wskazuje dr Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego.
Zastosowanie prawidłowego leczenia jest uwarunkowane dobrą, sprawną i prawidłową diagnostyką. “I tu mamy w Polsce problem, po pierwsze zbyt długo trwa proces skierowania osoby z podejrzeniem nowotworu klatki piersiowej do pneumonologa. W konsekwencji zbyt wiele czasu upływa do wykonania podstawowego badania, od którego należy rozpocząć, czyli tomografii komputerowej klatki piersiowej, kolejny czas upływa do wykonania bronchoskopii, (pobranie materiału tkankowego do badań histopatologicznych i molekularnych), która nie zawsze jest wykonywana prawidłowo i musi być, w wielu wypadkach, powtarzana, czego efektem jest mediana czasu od momentu wykonania TK klatki piersiowej do resekcji miąższu płucnego wynosząca ok. 50 dni” – mówi prof. Maciej Krzakowski.
“Bolączką opieki nad pacjentem z rakiem płuca w Polsce jest rozdrobnienie procesu diagnostyczno-terapeutycznego pomiędzy wiele ośrodków. Materiału tkankowego jest zawsze mało, dlatego pacjent powinien być zaopiekowany kompleksowo i diagnozowany w sposób kompleksowy” – wskazuje prof. Artur Kowalik, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Genetyki Człowieka, kierownik Zakładu Diagnostyki Molekularnej Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.
“Aktualnie pacjenci napotykają wiele barier na swojej ścieżce, a czas diagnostyki jest zbyt długi, dlatego widzimy ogromny potencjał we wdrożeniu Lung Cancer Units, gdzie pacjenci będą mieli dostęp do odpowiednich specjalistów, narzędzi i technologii pod jednym dachem, co przełoży się na skrócenie czasu diagnostyki i włączenie większej liczby pacjentów do programu lekowego” – ocenia Aleksandra Wilk, dyrektor Sekcji Raka Płuca, Fundacji TO SIĘ LECZY.
“Miesiąc temu powołano zespół specjalistów reprezentujących chirurgię klatki piersiowej, pneumonologię i onkologię, w ramach którego opracowaliśmy strukturę i wymagania, które będzie spełniał ośrodek kompetencji – Lung Cancer Unit. Myślę, że to jest już ostatni etap uzgodnień, a na najbliższym posiedzeniu Krajowej Rady Onkologicznej będziemy mogli przedstawić projekt, który po zaopiniowaniu przez Radę, trafi w ręce Pani Minister, do wdrożenia” – zapowiada prof. Maciej Krzakowski.
Natomiast dr Beata Jagielska, przewodnicząca Krajowej Rady Onkologicznej i dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii dodaje, że aktualna koncepcja ośrodków kompetencji trafi do Ministerstwa Zdrowia w celu zrewidowania konieczności ewentualnych zmian legislacyjnych. Niedawno powołano też zespół ds. badań molekularnych, który przeanalizuje m. in. zasady ich finansowania – “Wiemy, że samo finansowanie nie załatwia sprawy, istotą są idące za nim zmiany organizacyjne i współpraca. Żaden kraj na świecie nie działa w ten sposób, że w najmniejszym szpitalu są dostępne wszystkie najbardziej nowoczesne technologie, ale to nie oznacza, że pacjent z małego miasteczka czy wsi nie może korzystać ze zdobyczy tych technologii. To jest właśnie koordynacja opieki, a system powinien pacjenta pokierować, tak aby w określonym dniu i określonym ośrodku miał wykonany konkretny etap diagnostyki lub leczenia.”