Na październikowej konferencji w Wiśle eksperci w dziedzinie kardiologii rozmawiali m.in. o wszczepialnych miniaturowych urządzeniach, monitorujących pracę serca. Innowacje technologiczne są odpowiedzią na rosnący problem występowania chorób układu sercowo-naczyniowego.
„Co nowego w elektroterapii? I nie tylko” to konferencja, która odbyła się w 18-10 października w Wiśle i jest częścią programu edukacyjnego pod tą samą nazwą. Jej celem było omówienie nowości technologicznych w elektroterapii stosowanej przy arytmii.
– Zaburzenia rytmu serca stanowią obecnie jeden z najpoważniejszych problemów, z jakimi spotyka się współczesny kardiolog. Jednocześnie postęp technologiczny w tej dziedzinie jest niezwykły, a nowe rozwiązania pozwalają na efektywne zabiegowe leczenie coraz szerszej grupy chorych – powiedział zapraszając na konferencję prof. dr. hab. n. med. Zbigniew Kalarus, kierownik Katedry Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca I Elektroterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Zabrzu.
Liczba osób cierpiących na zaburzenia rytmu serca stale rośnie, a wiąże się to z bezpośrednim zagrożeniem życia pacjenta. Dlatego migotanie przedsionków staje się coraz większym wyzwaniem dla współczesnej medycyny.
– Wiadomo, że udar mózgu to obecnie druga co do częstotliwości występowania przyczyna umieralności w zakresie chorób układu sercowo-naczyniowego. Kluczowe jest więc po pierwsze, ograniczanie ryzyka zapadalności na arytmię, po drugie, jej wczesne wykrycie, po trzecie, skuteczne leczenie, tak, by zapobiegać groźnym konsekwencjom – powiedział podczas konferencji dr hab. Adam Sokal z Pracowni Elektrofizjologii i Elektrostymulacji Serca w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
– Arytmie występujące u chorych z uszkodzeniem pozawałowym czy z niewydolnością serca są główną przyczyną śmierci pacjentów z niewydolnym sercem. Elektrofizjologia i elektroterapia to dziś jedna z kluczowych dziedzin kardiologii. Na szczęście dysponujemy możliwościami technologicznymi pozwalającymi podjąć próbę skutecznego usunięcia wszelkiego typu arytmii – stwierdził dr hab. Oskar Kowalski, Kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Elektrostymulacji Serca w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Dodał też, że co roku pojawią się nowe technologie poprawiające efektywność leczenia. Skuteczność zabiegów z zastosowaniem nowoczesnych rozwiązań przekracza w większości typowych postaci zaburzeń rytmu serca 90 procent, a to bardzo wysoki wynik.
Do diagnozowania trudnych do wykrycia zaburzeń rytmu serca pojawiło się niewielkie wszczepialne urządzenie – rejestrator arytmii. Jest prawie niewyczuwalne i nie ogranicza ruchu pacjenta. W odróżnieniu od badania metodą holterowską, pozwala na długotrwały monitoring EKG, co jest szczególnie istotne w trudnych do wykrycia arytmiach. Urządzenie zapisuje w pamięci wykres elektrokardiograficzny, a jednocześnie przesyła dane do stacji monitorującej. W ten sposób lekarz prowadzący może na bieżąco śledzić stan pacjenta. Dodatkowo osoba posiadająca rejestrator może sama, za pomocą pilota, zapisać odpowiednie momenty swojej aktywności. Dzięki temu kardiolog jest w stanie zdalnie odczytać z pamięci urządzenia zapis EKG, który został nagrany w trakcie zdarzenia – na przykład omdlenia.
– Wszczepialne rejestratory są nieocenioną pomocą w zakresie wczesnego wykrywania groźnych arytmii. Jak w przypadku każdego schorzenia, wczesne wykrycie to szansa na skuteczniejsze leczenie i lepszą jakość życia, więc korzyść kliniczna jest w tym przypadku znacząca. Obecnie trwają prace nad weryfikacją możliwości włączenia tej metody diagnostyki do koszyka świadczeń gwarantowanych – skomentował dr hab. Oskar Kowalski.
Według uczestników konferencji na ogół każda światowa technologia jest implementowana i weryfikowana w Polsce w czasie niezbyt odległym od zagranicznej premiery. Nowości wdrażane są między innymi w ramach badań klinicznych i programów pilotażowych. Dlatego warto rozważać narzędzia takie jak: zakupy centralne, instrumenty dzielenia ryzyka, czy system pay-back. Kluczowe jest jednak uprzednie dokładne określenie docelowej grupy pacjentów i ich potrzeb. Można dokonać tego za pomocą rejestrów.
– Rejestry pozwalają dokładnie określić populację pacjentów, która będzie beneficjentem nowej technologii i na bieżąco ocenić jakość i efektywność stosowanych procedur. Przykładem oczekiwanych rejestrów są skierowane do konsultacji publicznych cztery projekty rozporządzeń w sprawie krajowych rejestrów: ablacji, infekcyjnego zapalenia wsierdzia, mechanicznego wspomagania krążenia oraz przeznaczyniowych ekstracji elektrod. Transparentność, uporządkowanie oraz ocena realnej efektywności procedur to podstawa do oceny stosowanych w praktyce klinicznej technologii i zwiększenia przestrzeni do stosowania tych, z których pacjenci odnoszą największą korzyść – powiedział prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.
– W Śląskim Centrum Chorób Serca niebawem wdrożymy program nieinwazyjnej diagnostyki zaburzeń rytmu serca w oparciu o specjalny system, który na podstawie analizy 128-knałaowego EKG oraz analizy anatomicznej tomografii komputerowej serca będzie w stanie określić miejsce i mechanizm powstawania arytmii oraz pozwoli na zaplanowanie najskuteczniejszego leczenia. Niska inwazyjność, miniaturyzacja i precyzja to najważniejsze trendy rozwoju elektrofizjologii i elektroterapii – zapowiedział dr hab. n. med. Oskar Kowalski.
Urządzenia wszczepialne wydają się nowym, niezwykle rozwojowym kierunkiem w kardiologii. Dotyczy to elektrostymulatorów, defibrylatorów, urządzeń resynhronizujących, rejestratorów zdarzeń arytmicznych oraz ablacji podłoża arytmii z wykorzystaniem systemów mapowania serca w technologii 3D.
© mZdrowie.pl