Zlecenia z POZ stanowiły dominującą pozycję w ogóle badań na obecność COVID-19 wykonywanych w kraju. Ich mniejsza liczba jest odzwierciedleniem tego, że jest punkt przesilenia w pandemii; mniej zleceń z POZ oznacza mniej badań i wyników – mówił na konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister zdrowia był pytany na konferencji prasowej w Warszawie o to, czy jego zdaniem nie ma sprzeczności między komunikatami o mniejszej liczbie dziennej przypadków zakażeń koronawirusem i stosunkowo niewielkiej liczby przeprowadzonych testów, odnotowanych po weekendzie, z tym, że lekarze świadczący pomoc nocną i świąteczną uzyskali prawo do zlecania testów na obecność COVID-19 i od tygodnia mogą to robić. Podkreślano, że powinno to spowodować, że będzie więcej zlecanych testów.
“Zlecić – tak, wykonać – niekoniecznie; my mówimy tutaj o wykonanych testach. Cały czas staram się tłumaczyć, że u nas liczba badań jest tak naprawdę pierwszym wskaźnikiem, który informuje o tym, na jakim jesteśmy etapie w pandemii. Zanim mieliśmy duże liczby zachorowań – mówię o tym okresie trzy tygodnie temu, to pierwszym wskaźnikiem, który nas poinformował o tym, że rzeczywiście dzieje się coś złego, że pandemia przyśpiesza, był dynamiczny wzrost zleceń w POZ na badania, zleceń, które się podwajały z tygodnia na tydzień” – powiedział Niedzielski.
Zaznaczył, że w związku z tym było wykonywanych coraz więcej badań. “Podeszliśmy już do granicy 80 tys., po czym, jak było apogeum liczby wykonywanych badań, my już na zleceniach składanych przez POZ widzieliśmy, że ta liczba zaczyna maleć, że ona już dalej nie rośnie, że się stabilizuje, a wręcz zaczyna maleć. I to za chwilę oznaczało, że mamy mniej zleceń, a zlecenia z POZ stanowiły dominującą, szczególnie od końca października, pozycję w ogóle badań wykonywanych w kraju, to my już wtedy orientowaliśmy się, że zmniejszy się liczba badań, bo przychodzi do POZ mniej pacjentów zaniepokojonych swoim zdrowiem, mniej pacjentów z objawami” – zaznaczył szef MZ.
Według niego “to jest odzwierciedlenie tego, że jest punkt przesilenia w pandemii, gdzie za chwilę będzie mniej wyników. I dokładnie taka jest sekwencja – mniej zleceń z POZ, mniej badań i mniej wyników.
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia podało, że na obecność koronawirusa przebadano dotąd ponad 6 mln osób. Ostatniej doby wykonano ok. 25,1 tys. testów – podało. W niedzielę MZ informowało o wykonaniu ponad 24,6 tys. testów; w sobotę o 42,1 tys.; a w piątek o 50,4 tys.
Ministerstwo poinformowało w poniedziałek, że łącznie przebadano dotychczas 6 mln 236 tys. 988 próbek pobranych od 6 mln 17 tys. 175 osób. Dane resortu mówią, że lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, odkąd uzyskali taką możliwość, zlecili 1 mln 275 tys. 160 badań w kierunku wykrycia wirusa SARS-CoV-2.
W poniedziałek, jak podało MZ, badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 5 733 osób, czyli najmniej od 13 października; zmarło 121 chorych. Łącznie od początku epidemii wykryto 990 811 przypadków COVID-19. Zmarło 17 150 chorych.
@mZdrowie.pl/PAP