Na posiedzeniu senackiej Komisji Zdrowia prezes Narodowego Funduszu Zdrowia poinformował, że nie zamierza zmniejszać kontraktów w związku z wyłączeniem poszczególnych szpitali spowodowanym pandemią. „Świadczeniodawcy wiele razy udowadniali, że są w stanie wykonywać świadczenia ponad zakładany limit. Każdego roku mamy dużą część procedur zgłaszanych jako nadwykonania” – dodał.
Prezes NFZ podkreślił, że kontrakty które obecnie obowiązują zostaną przedłużone o – mniej więcej – pół roku lub – jeśli będzie konieczność – kolejne miesiące. „Jeśli pojawiłaby się druga fala pandemii, rozważymy, o ile ten okres wydłużyć” – powiedział. „Do 25 maja na walkę z epidemią COVID19 fundusz przeznaczył pół miliarda złotych. Na koniec czerwca ta kwota wyniesie niemal 1 mld zł i nie będą to pieniądze pochodzące ze składek” – poinformował.
Wyjaśnił też, jak wygląda finansowanie podmiotów w czasie pandemii i jakie działania podjęto, by ustabilizować system ochrony zdrowia. Podstawą zapewniającą stabilność opieki medycznej są rozwiązania z „ustawy 6 proc. PKB”. Na początku walki z pandemią rząd zdecydował, że środki na jej zwalczanie zostaną pozyskane z budżetu państwa, a nie z budżetu NFZ. Nie było więc mowy o pomniejszaniu środków, które były przeznaczone na leczenie innych chorób. „Utworzono też tzw. „cennik covidowy”, zawierający m.in. sprawę rekompensowania ryczałtu podmiotom w przypadku wyłączenia ich częściowo lub całkowicie z dotychczasowej działalności. Wszystko po to, by efektywnie walczyły z epidemią” – wyjaśnił prezes NFZ.
Finansowanie szpitali jednoimiennych pochodziło z kilku źródeł, w tym również z ryczałtu zwykłego, które zostało wypłacone także w marcu i kwietniu. Placówki te otrzymały również rekompensatę ryczałtu związaną z przeznaczeniem swojej infrastruktury na zwalczanie pandemii.
Wynik operacyjny szpitali jednoimiennych w marcu i kwietniu wyniósł 50, 60 mln zł „na plusie”, co – zdaniem Adama Niedzielskiego – jest dowodem na to, że stabilność finansowa placówek nie była zagrożona.
Prezes NFZ podkreślił też, że pozostałe szpitale i inne jednostki mogły skorzystać z pakietu instrumentów stabilizujących. Otrzymywały one m.in. zaliczkowo środki w wysokości jednej dwunastej kontraktu (niezależnie od poziomu wykonywanych świadczeń).