Istotną barierą dzieląca nas od wprowadzenia nowej technologii telekomunikacyjnej są przepisy z 1984 roku. Podwyższenie norm ograniczających emisję fal radiowych wzbudza jednak wiele obaw. W odpowiedzi na nie AOTMiT przedstawia wyniki badań dotyczących wpływu PEM na zdrowie.
Projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w porozumieniu z Ministrem Cyfryzacji, datowany na 14 listopada, zakłada podwyższenie dopuszczalnych norm gęstości mocy pola elektromagnetycznego do 10 W/m2 i 61 V/m (składowa elektryczna) dla częstotliwości z zakresu 2–300 GHz. Decyzja ta związana jest z planami rozwoju sieci nadajników, niezbędnych do wprowadzenia w Polsce technologii 5G. Według wskazań Komisji Europejskiej, do 2020 roku sieć 5G ma być dostępna przynajmniej w jednym dużym mieście każdego kraju członkowskiego.
Jednocześnie pojawia się wiele pytań o wpływ promieniowania elektromagnetycznego (PEM) o częstotliwości radiowej na zdrowie i ekosystemy. Stąd decyzja o rozpoczęciu konsultacji społecznych w sprawie zmiany dopuszczalnych norm, a potrwają one do 29 listopada.
W Polsce nadal obowiązują przepisy z 1984 roku, kiedy o telefonii komórkowej jeszcze nikt nie słyszał, a wiele osób mogło korzystać jedynie z budek telefonicznych. Maksymalna dopuszczalna gęstość mocy pola elektromagnetycznego ustalona została na 0,1W/m kw. i do dzisiaj się to nie zmieniło. Teraz jest to jedna z najostrzejszych regulacji, nie tylko w Europie ale i na świecie. W większości krajów UE dla częstotliwości w zakresie 10–400 MHz ta granica jest dwudziestokrotnie wyższa, między 2 a 10 W/m kw. dla częstotliwości 400–2000 MHz i 10 W/m kw. dla przedziału 2–300 GHz.
Doszliśmy do pewnej granicy, poza którą dalsza rozbudowa sieci nie jest możliwa w granicach obowiązujących norm. Nie chodzi tu jedynie o wprowadzenie do Polski technologii 5G. Obecne rozwiązania wkrótce nie będą w stanie unieść rosnącej ilości transmisji danych. W uzasadnieniu projektu rozporządzenia czytamy: “Według wyliczeń Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego, średnie miesięczne użycie danych w mobilnym internecie w Rzeczypospolitej Polskiej wzrośnie do 2025 r. prawie 25-krotnie, z 3,5 GB/SIM do 85 GB/SIM. To olbrzymi skok wymagający konkretnych zmian, szczególnie w odniesieniu do dopuszczalnych poziomów pola elektromagnetycznego obowiązujących na mocy wygasającego rozporządzenia. W perspektywie najbliższych 2–3 lat sieci mobilne nie będą w stanie obsłużyć rosnącego zapotrzebowania na transmisję danych, niemożliwe będzie również wdrożenie na szeroką skalę sieci nowej generacji, czy też dalsze rozbudowywanie infrastruktury w obecnych standardach”.
Z jednej strony mówimy o rozwoju gospodarczym, możliwym dzięki technologii 5G, a przynajmniej o uniknięciu wykluczenia z dziedzin na niej opartych. Niewątpliwe są korzyści dla Polaków, związane z rozwojem telemedycyny, Internetu Rzeczy oraz wielu innych obszarów. Z drugiej jednak strony, przeciwnicy rozwoju 5G zadają pytanie, jak zagęszczenie anten, konieczne do zaimplementowania tej technologii, wpłynie na ludzki organizm. Choć pole elektromagnetyczne będzie słabsze, każdy mieszkaniec będzie stale przebywał w jego zasięgu. Nadajniki sieci komórkowej, radia i telewizji, uznawane są za obiekty znacznie oddziałujące na środowisko.
8 listopada Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji opublikowała wynik analiz dostępnych na świecie badań na temat wpływu na zdrowie pola elektromagnetycznego w zakresie od 100 kHz do 300 GHz. Pytanie badawcze brzmiało: “czy istnieją potwierdzone naukowo, jednoznaczne dowody na szkodliwość oddziaływania na zdrowie człowieka pola elektromagnetycznego w radiowym zakresie częstotliwości o wartościach nie przekraczających wartości granicznych zalecanych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP) dla ogółu społeczeństwa?”.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dokonała kompleksowego przeglądu literatury dotyczącej pól elektromagnetycznych o częstotliwości radiowej i ich wpływu na zdrowie. AOTMiT uzupełniła ten przegląd o badania znalezione na drodze własnych poszukiwań. W ten sposób powstało podsumowanie przeprowadzanych na świecie badań obejmujących wpływ PEM na ludzkie ciało, zachodzące w nim procesy i ewentualnie określone choroby. Nie możemy jednak mówić o wyczerpującej analizie, ponieważ brakuje informacji o wpływie fal radiowych na układ kostny, mięśniowy, oddechowy, pokarmowy i wydalniczy.
Wyniki analizy przeprowadzonej przez AOTMiT
Aktywność elektryczna mózgu i sprawność poznawcza Nie ma uzasadnionych eksperymentalnych lub epidemiologicznych dowodów na to, że narażenie na PEM o częstotliwości radiowej wpływa na wyższe funkcje poznawcze, w sposób istotny dla zdrowia. Nie został też potwierdzony negatywny wpływ na wydajność i wyniki przepływu krwi przez mózgowie. |
Objawy i dobre samopoczucie Istnieją badania dotyczące wpływu PEM o częstotliwości radiowej na nastrój, sen, dolegliwości bólowe i inne składowe prawidłowego funkcjonowania. W podwójnie ślepych eksperymentach nie udało się wykazać związku między narażeniem na PEM o częstotliwości radiowej a tymi objawami. Jednocześnie dość silnie ujawnił się efekt nocebo. Oznacza to, że samo przekonanie o narażeniu na PEM wpływało na samopoczucie badanych. |
Fizjologia mózgu i funkcje pokrewne Pojawiły się pewne doniesienia o zmianach morfologicznych w komórkach, ale nie zostały one potwierdzone w innych badaniach, ani też nie znaleziono dowodów ich wpływu na zdrowie. Znaleziono również informacje, że w polach o częstotliwości radiowej pojawia się wyciek albumin przez barierę krew-mózg. Wyników tych jednak nie udało się odtworzyć, zatem nie ma dowodów na istnienie tego efektu. Stąd nie ma dowodów na wpływ PEM o częstotliwości radiowej na procesy fizjologiczne, mogące pogorszyć zdrowie. |
Funkcje słuchowe, równowagi i wzrokowe W raporcie AOTMiT czytamy: „Submilisekundowe impulsy PEM o częstotliwości radiowej mogą powodować słyszalny dźwięk. W szczególności,w zakresie 200–3000 MHz mikrofalowy efekt słyszenia może wynikać z krótkich (około 100 μs) impulsów o częstotliwości radiowej, które powodują termoelastyczną ekspansję, wykrywaną przez komórki czuciowe w ślimaku za pomocą tych samych procesów, jakie zachodzą w normalnym słuchu. Nie ma dowodów na to, że efekt mikrofalowego słyszenia może mieć wpływ na zdrowie”. Istnieje niewiele badań epidemiologicznych dotyczących dotyczących wpływu urządzeń emitujących pola elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej na narządy zmysłów. Większość z nich koncentruje się na korzystaniu z telefonów komórkowych. I te wyniki nie potwierdzają ryzyka wystąpienia szumów usznych, uszkodzenia słuchu, uszkodzenia przedsionków czy funkcji wzroku. |
Układ neuroendokrynny Odnaleziono dwa badania epidemiologiczne na temat wpływu PEM o częstotliwości radiowej na poziom melatoniny. Oba miały ograniczenia metodologiczne, a rezultaty mogły być zakłócone przez efekt nocebo. Wyniki, choć sprzeczne ze sobą, nie wykazują wystarczającej jakości naukowej, by wysnuwać ogólne wnioski. W raporcie AOTMiT znajdujemy: „Najniższy poziom, na którym zaobserwowano wpływ PEM o częstotliwości radiowej na układ neuroendokrynny wynosi 4 W kg-1 (u gryzoni i naczelnych), ale nie ma dowodów, że przekłada się to na ludzi lub ma znaczenie dla zdrowia ludzkiego. Nie udowodniono żadnych innych skutków”. |
Choroby neurodegeneracyjne Nie znaleziono badań eksperymentalnych na ten temat, więc nie udowodniono żadnego wpływu PEM o częstotliwości radiowej na choroby neurodegeneracyjne. Jedynie duńskie badania epidemiologiczne dotyczyły wpływu telefonów komórkowych na zaburzenia neurodegeneracyjne: „zgłoszono ograniczone szacunkowe ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera, demencji naczyniowej i innych demencji oraz choroby Parkinsona. Wyniki te mogą być wynikiem odwróconego związku przyczynowego, ponieważ prodromalne objawy choroby mogą uniemożliwić osobom z wczesnymi objawami rozpoczęcie korzystania z telefonu komórkowego. Wyniki dotyczące stwardnienia rozsianego są niespójne, nie obserwuje się żadnego efektu u mężczyzn, i większą granicę ryzyka u kobiet, ale bez spójnego wzorca ekspozycji i reakcji”. |
System sercowo-naczyniowy, autonomiczny układ nerwowy i termoregulacja Niewiele jest dostępnych badań epidemiologicznych w tym zakresie. Nie został zatem udowodniony wpływ PEM o częstotliwości radiowej na układ krążenia, autonomiczny układ nerwowy lub termoregulację w stopniu zagrażającym zdrowiu. PEM w pewnym zakresie może wywoływać rozgrzewanie się organizmu. AOTMiT podaje: „Większość badań wskazuje, że nie ma wpływu na punkty końcowe regulowane przez autonomiczny układ nerwowy. Stosunkowo niewielka liczba zgłoszonych skutków narażenia była niewielka i nie miałaby wpływu na zdrowie. Zmiany te były również niespójne i mogą wynikać z ograniczeń metodologicznych lub przypadku”. |
Układ odpornościowy i hematologia Badania in vitro i in vivo na zwierzętach wykazały przemijające zmiany w funkcji immunologicznej i hematologii po narażeniu na PEM o częstotliwości radiowej. Natomiast badania na ludziach nie wykazały takiego wpływu. |
Płodność, reprodukcja i rozwój dziecka Badań eksperymentalnych jest w tym obszarze niewiele i głównie koncentrują się na hormonach. Natomiast niektóre badania epidemiologiczne „wykazały związki między PEM o częstotliwości radiowej a jakością spermy lub męską niepłodnością, ale łącznie dostępne badania nie dostarczają mocnych dowodów na związek z narażeniem na PEM o częstotliwości radiowej, ponieważ wszystkie one cierpią z powodu ograniczeń w projektowaniu badań lub ocenie narażenia”. Spośród kilku badań epidemiologicznych na temat korzystania z telefonu komórkowego przez matkę w czasie ciąży, żadne nie wykazało jego wpływu na zaburzenia rozwoju płodu. |
Kancerogenność Wśród badań epidemiologicznych dotyczących korzystania z telefonów komórkowych i ryzyka wystąpienia nowotworów większość koncentruje się na guzach mózgu, nerwiakach nerwu słuchowego i guzach ślinianki. Poszukiwano też podobnego związku z białaczką, chłoniakiem, czerniakiem błony śluzowej, guzami przysadki mózgowej, rakiem jąder i czerniakiem złośliwym. IARC przeprowadziło szeroko zakrojone badanie Interphone (2010 i 2011) i nie dostarczyło dowodów na zwiększone ryzyko wystąpienia guzów mózgu, nerwiaka nerwu słuchowego lub guza ślinianki u użytkowników telefonów komórkowych, ani związku z czasem korzystania z urządzenia. Natomiast szwedzkie badania podają całkowicie przeciwne wnioski. Według nich, występuje znaczne zwiększenie ryzyka nerwiaka nerwu słuchowego i złośliwych nowotworów mózgu „już po niecałych pięciu latach od rozpoczęcia korzystania z telefonu komórkowego oraz na dość niskim poziomie skumulowanego czasu rozmów. Wyniki te nie są one jednak zgodne z tendencjami w zakresie zachorowalności na raka mózgu w wielu krajach lub regionach, w których nie odnotowano żadnego wzrostu zachorowalności od czasu wprowadzenia telefonów komórkowych”. Ponadto żadne badania kohortowe nie potwierdzają podwyższenia ryzyka wystąpienia glejaka, oponiaka, nerwiaka ani innych nowotworów wśród użytkowników telefonów komórkowych. Co ważne, badania dotyczące środowiskowego wpływu pola elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej, którego źródłem są nadajniki radiowe i telewizyjne, nie dostarczyły dowodów na zwiększone ryzyko zachorowania na raka ani u dzieci, ani u dorosłych. |
© mZdrowie.pl