Ministerstwo Zdrowia zapowiada zniesienie limitów na wizyty u lekarzy specjalistów czterech kluczowych dziedzinach. “To bardzo dobry krok, poprawi koordynację opieki, zmniejszy liczbę hospitalizacji” – mówi w rozmowie z @mZdrowie Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Ministerstwo Zdrowia zapowiada zniesienie limitów na wizyty u lekarzy specjalistów w dziedzinach neurologii, ortopedii, endokrynologii i kardiologii. – To bardzo dobry krok, poprawi koordynację opieki, zmniejszy liczbę hospitalizacji – uważa Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. „Znoszenie limitów to dobry kierunek. Sprawdził się na przykład w ubiegłym roku w wypadku rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej, operacji zaćmy i endoprotezoplastyki” – mówi Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jednocześnie Narodowy Fundusz Zdrowia pracuje nad tym, by zwiększyć wycenę wszystkich świadczeń specjalistycznych o 28 proc. Podwyżka miałaby nastąpić w dwóch turach – pierwsza w lipcu, a druga w styczniu przyszłego roku. “Sygnały o konieczności podniesienia wycen trafiały do nas ze strony praktycznie wszystkich podmiotów prowadzących poradnie specjalistyczne. Podwyżka – to realizacja naszej strategii, która przewiduje zwiększenie roli świadczeń udzielanych w ramach opieki ambulatoryjnej” – mówi wiceminister Janusz Cieszyński.
Resort przypomina też, że już od 2019 roku premiowane są stawką wyższą o 50 proc. pierwsze wizyty u specjalisty odnotowane w historii choroby pacjenta. A to dlatego, że ta pierwsza wizyta ma kluczowe znaczenie w opracowaniu planu leczenia, realizowanego potem we współpracy z podstawową opieką zdrowotną.
Plany ministerstwa dotyczyć mogą około 700 tysięcy pacjentów. „Zniesienie limitów, a co za tym idzie kolejek do specjalistów, ma kolosalne znaczenie dla polepszenia koordynacji opieki nad pacjentem – i na etapie postawienia diagnozy, wyboru terapii, jak również w zakresie prowadzenia pacjentów z chorobami przewlekłymi. Kolejki do specjalistów są faktem, który lekarze POZ muszą przyjąć do wiadomości i uwzględnić w praktyce terapeutycznej. W praktyce oznacza to, że lekarz POZ – wiedząc o braku możliwości szybkiej konsultacji specjalistycznej w warunkach ambulatoryjnych – musi zdecydować albo o podjęciu terapii samodzielnie, albo o skierowaniu pacjenta do szpitala” – mówi dla mZdrowie.pl Jacek Krajewski.
Prezes Porozumienia Zielonogórskiego dodaje, że w tym wypadku chodzi nie tylko o pacjentów „pierwszorazowych”, ale i tych leczonych przewlekle w wypadku zaostrzeń choroby. „Tu także lekarz POZ wiedząc o praktycznej niemożności szybkiej konsultacji stoi przed alternatywą: albo szpital, albo własna wyłączna odpowiedzialność. Zniesienie limitów naprawi tą niedobrą sytuację”. Jego zdaniem zniesienie limitów i stworzenie tym samym warunków do szybkich konsultacji specjalistycznych przełoży się na polepszenie jakości decyzji terapeutycznych i spowoduje zmniejszenie liczby zbędnych hospitalizacji.
„Kierunek jest zatem dobry. Oczekujemy kolejnych kroków, które ostatecznie doprowadzą do pełnego zniesienia systemu limitów w Polsce” – konkluduje Jacek Krajewski.
Spośród dwóch milionów Polaków czekających w kolejce do konsultacji lekarzy specjalistów w czterech newralgicznych dziedzinach (neurologii, ortopedii, endokrynologii i kardiologii) – czeka ich 700 tys. Problem dotyczy pacjentów np. z bólem stawów, objawami nadciśnienia, schorzeniami układu krążenia czy demencją starczą.
© mZdrowie.pl