Instytucje naukowe związane z medycyną i farmacją nie przerwały swoich badań w trakcie pandemii Covid-19 – mówili ich dyrektorzy w czasie kongresu Zdrowie Polaków 2020. Dzięki temu możliwe jest właściwe rozpoznanie i leczenie przypadków wymagających natychmiastowej hospitalizacji i stałej opieki medycznej. Jak podkreślają dyrektorzy instytutów medycznych, dzielenie się wiedzą w trakcie trwania pandemii pozwala na szybsze wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań i pracę w kontrolowanych i bezpiecznych warunkach.
Centrum Zdrowia Matki Polki: jesteśmy gotowi na 200-250 testów dziennie
Jak podkreślał prof. Maciej Banach, dyrektor Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki zabezpieczenie miejsca, w którym prowadzony jest pacjent jest jednym z priorytetów decydentów polskiej służby zdrowia – “W tym momencie przyjmujemy wyłącznie pacjentów z ujemnymi wynikami SARS-CoV-2. Umożliwia to m.in. odwiedziny rodziców noworodków, szczególnie tych, które dłużej muszą przebywać w szpitalu. To także ochrona dla personelu medycznego. Nie dopuszczamy do sytuacji, że na terenie szpitala, może pracować osoba z niepotwierdzonym wynikiem ujemnym. To procedury, których musimy bezwzględnie przestrzegać. Ruszamy z własnymi testami laboratoryjnymi. Jesteśmy gotowi do przebadania od 200-250 testów dziennie. Naszym najbliższym celem jest uruchomienie punktu drive-thru, którego celem jest szybkie pobranie i diagnozowanie próbki materiału na obecność wirusa SARS-CoV-2. “
Laboratorium z szybkimi testami w Instytucie Matki i Dziecka
W związku z powiększaniem się ognisk wirusa SARS-CoV-2 specjaliści IMiD wizyty stacjonarne zamienili na e-porady. “Nadzwyczajne środki wymagają nadzwyczajnych działań” – mówi dyrektor Instytutu Matki i Dziecka dr Tomasz Maciejewski – “Dystans i dezynfekcja dotyczą nas wszystkich, uczymy personel, by stanowczo egzekwował przestrzeganie tych zasad. Wszystkich pacjentów trafiających do placówki testujemy przed przyjęciem, co pozwala nam na wykrycie osób potencjalnie zarażonych wirusem. Uczymy personel dostosowując działania do aktualnych wymogów sanitarnych. Przygotowujemy laboratorium z tzw. szybkimi testami. Dążymy do tego, by nasze działania były sprawne i uporządkowane co pozwala nam na szybsze reagowanie i wdrażanie innowacyjnych rozwiązań”.
Nie zawsze możliwe jest przeprowadzenie wywiadu medycznego
Praca w wielu placówkach została podzielona na zespoły, pełniące dyżury niezależne od siebie. “Staraliśmy w taki sposób rozłożyć pracę specjalistów, by w okresie największego zakażenie mogli zdalnie realizować pracę badawczą. Inne działania odbywały się w systemie pracy rotacyjnej tak, by za każdym razem mamy zespół, który w razie potrzeby będzie w stanie działać” – opowiadała o działaniach Narodowego Instytutu Medycyny Pracy jego dyrektor, prof. Jolanta Walusiak-Skorupa – “W okresie wiosennym mieliśmy tylko jedno zakażenie w obrębie całego instytutu. Dziś przez ilość zarażeń wyłączona jest większa liczba pracowników. Największy problem jest w części medycznej, zwłaszcza na oddziale toksykologii klinicznej w przypadkach, kiedy na oddział trafia półprzytomny pacjent, u którego nie jest możliwe przeprowadzenie wywiadu medycznego.”
Poza leczeniem doraźnym przygotowywane są także instrukcje dla placówek pozamedycznych. “To szereg przeprowadzonych przez Instytut badań dla instytucji w zakresie funkcjonowania w trakcie trwania pandemii covid-19. Nie zawsze za pośrednictwem telemedycyny. Badania kontrolne częściowo są wykonywane w formie stacjonarnej. Nie zawsze na podstawie samego wywiadu telefonicznego lekarz jest w stanie określić, czy pacjent jest zdolny do pracy” – mówiła prof. Walusiak-Skorupa.
Nie było mowy o zamknięciu Narodowego Instytutu Leków
Od początku trwania pandemii nieprzerwanie funkcjonują również laboratoria Narodowego Instytutu Leków. “To szczególnie ważne w czasie, kiedy wzrasta liczba fałszerzy, którzy dopuszczają do sprzedaży nieatestowane środki farmakologiczne. Tym bardziej istotne jest sprawowanie nadzoru nad bezpieczeństwem i jakością leków” – mówiła dyrektor NIL Anna Kowalczuk. Na odnotowanie zasługuje również fakt, że Instytut stale monitoruje obecność innych niż SARS-CoV-2 zagrażające zdrowiu bakterii i wirusów.
Dziś placówka jest w stanie przebadać do 400 próbek dziennie. Współpracuje z Instytutem Matki i Dziecka, bada funkcjonariuszy policji i służby mundurowe. “Ucierpiała działalność badawczo-naukowa i projekty, które zostały wyparte przez doraźnie działania związane z pandemią SARS-CoV-2. Jest to jednak priorytet dla naszego ośrodka badawczego podobnie, jak informatyzacja pracy stała się nie tylko udogodnieniem, ale i obowiązkiem. Wszystkie oczy są dziś skierowane w stronę naukowców. Spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność, co również pokazuje, że badania naukowe nie są marginalną dziedziną” – mówiła dr Anna Kowalczuk.
Dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii: jesteśmy w zaawansowanej fazie badania cząsteczki neutralizującej wirus
“Do niedawna nadrzędnym celem instytutu było zapewnienie pełnej opieki dla chorych na nowotwory. Staramy się naukowo walczyć z wirusem i jesteśmy w zaawansowanej fazie badania cząsteczki neutralizującej wirus. Na tym etapie jest ona w trakcie oceny laboratoryjnej, przedklinicznej” – zdradził prof. Jan Walewski, podkreślając, że prowadzone w ramach Instytutu badania wymagają wsparcia innych instytucji.
“Dużą pomocą dla naszej pracy była pomoc Wojsk Obrony Terytorialnej, które pomagały nam w zachowaniu szczelności bramek” – mówił prof. Walewski – “Szczelność bramek znacznie się zmniejszyła, kiedy wojsko przeniosło swoje działania gdzie indziej. Potrzebujemy również płynności dostaw, jeśli chodzi o środki ochrony osobistej, czy odczynniki do testowania molekularnego. Bez nich nie możemy kontynuować ciągłości pracy”.
Nie każdy ozdrowieniec jest wyleczonym pacjentem
Dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji dr Marek Tombarkiewicz podkreślał rolę informacji, która ważna jest nie tylko w ogólnym dyskursie na temat pandemii, ale i bezpośrednim kontakcie z pacjentem – “Nasz pacjent musi być w pełni świadomy ryzyka, jakie podejmuje”.
© mZdrowie.pl