Nie było zaskoczenia, jeśli chodzi o zapowiedzi Mateusza Morawieckiego dotyczące ochrony zdrowia. Wygłaszając półtoragodzinną mowę inauguracyjną, premier poświęcił sprawom zdrowia około pięciu minut.
Mateusz Morawiecki przede wszystkim zapowiedział kontynuowanie wysiłków dla poprawy stanu polskiej kardiologii i onkologii. Odnotowywał, że dotychczasowe starania podejmowane przez jego rząd już „przyniosły pierwsze efekty”. Zapowiedział wdrożenie Narodowego Program Zdrowia Kardiologicznego i Krajowej Sieci Onkologicznej. Powtórzył też kampanijną obietnicę przekazania miliarda złotych na rozbudowę Centrum Onkologii w Warszawie.
Powtórzył również zapowiedź powołania Funduszu Modernizacji Szpitali. „Odnowione, zmodernizowane szpitale – to będzie również symboliczne pożegnanie z PRL-owską szarzyzną i odrapaniem w tak ważnej dziedzinie jak zdrowie” – mówił. Fundusz zajmować się będzie inwestycjami w budowę i remonty infrastruktury oraz wyposażeniem szpitali w najnowocześniejszy sprzęt.
„Wprowadzimy także zapowiedziany pakiet badań dla każdego Polaka po 40. roku życia” – powiedział Mateusz Morawiecki, akcentując, że ma być to krok w kierunku profilaktyki i wczesnego wykrywania najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych. Zapowiedział też istotną rozbudowę istniejącej sieci domów seniora oraz kontynuację dotychczasowej polityki w zakresie refundacji leków i wzrostu nakładów na ochronę. Podkreślał, że nakłady na zdrowie wzrosły w ostatnich latach z 70 mld zł do 106 mld zł., a refundacji doczekało się ok. stu nowoczesnych leków, o które upominali się pacjenci.
W swoim expose premier kilkakrotnie podkreślał też wolę dalszej cyfryzacji Polski, także w kontekście ochrony zdrowia. Zapewniał, że również w tej dziedzinie celem rządu jest przejście „od Polski papierowej do Polski cyfrowej”. Jego zdaniem ochrona zdrowia już jest na tej drodze, dzięki e-receptom, e-zwolnieniom czy Internetowym Kontom Pacjentów.
Komentarze ekspertów – Jerzy Gryglewicz, Uczelnia Łazarskiego
– Gdy Mateusz Morawiecki wygłaszał swoje pierwsze expose zaskoczył wszystkich oświadczeniem, że w Polsce uruchomiony zostanie Narodowy Instytut Onkologii. Nikt wtedy dokładnie nie wiedział jak ma on funkcjonować, jak odczytać zapowiedź premiera, jak zmieniać się będzie pod jego wpływem polska onkologia. Trzeba było czasu, by ta wizja zyskała bardziej konkretny wymiar. Tym razem największym zaskoczeniem w expose Mateusza Morawieckiego jest dla mnie to, że nie znalazłem w nim nic, co mogłoby zaskoczyć.
Warto pozytywnie odnotować determinację i konsekwencję w zapowiedziach kontynuacji starań o polepszenie funkcjonowania kardiologii i onkologii. Cieszy także większy nacisk na profilaktykę i wczesną diagnostykę osób dorosłych. Wskazanie na konieczność ponadresortowych starań w zakresie polityki senioralnej to także pozytywny sygnał.
Ale pozostaje przy tym uczucie niedosytu. Zwróciłem uwagę na przykład na to, że choć wcześniej premier mówił o tym często, tym razem nie wspomniał nic o konieczności skrócenia kolejek, czyli de facto polepszenia dostępności świadczeń w Polsce.
Cieszy zapowiedź powiększania nakładów na ochronę zdrowia, ale pozostaje obawa, czy wzrost nakładów w tym wypadku nadążać będzie za wzrostem kosztów. Premier koncentrował się na wybranych problemach systemu ochrony zdrowia, ale nie powiedział nic na temat całościowej wizji jego funkcjonowania. I to jest chyba największy deficyt w jego wystąpieniu.
Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali
– Największą uwagę zwróciłem na zapowiedź utworzenia Funduszu Modernizacji Szpitali. Zabiegaliśmy o to my, zabiegali dyrektorzy szpitali i prowadzący lecznice starostowie, marszałkowie województw, rektorzy uczelni medycznych.
Ta zapowiedź ucieszyła, ale… Cóż, spodziewamy się, że pójdzie za nią polityka ułatwiająca funkcjonowanie polskich lecznic także w innych obszarach. Modernizacja – to nie wszystko. Problemem są przede wszystkim niskie wyceny świadczeń i towarzyszący im wzrost kosztów leczenia pacjentów. Co prawda premier zapowiada wzrost nakładów, ale my mamy obawy o to, czy to w ogóle pokryje wydatki, które także rosną.
Ucieszyło mnie zgłoszenie postulatu objęcia sfery ochrony zdrowia ponadpartyjnym i ponad środowiskowym porozumieniem. Zabrakło jednak wskazania metod, jakimi ewentualny konsensus miałby zostać wypracowany. Dotychczasowy sposób – na przykład fakt, że o podwyżkach płac minister rozmawiał wyłącznie ze związkami zawodowymi z pominięciem pracodawców – to nie była dobra droga.
Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”:
– Największy moim zdaniem deficyt w expose premiera to brak zwrócenia uwagi na to, jak istotne znaczenie ma sektor ochrony zdrowia dla całej gospodarki. Gdy chodzi o sektor farmaceutyczny, każda zainwestowana złotówka przynosi wielokrotny zwrot. To nie tylko wpływy z podatków, ale też korzyści, jakie przynosi tworzenie i utrzymywanie miejsc pracy wykwalifikowanej – dla specjalistów w dziedzinie badań i rozwoju, tych najważniejszych przy budowie gospodarki opartej na wiedzy i najnowocześniejszych technologiach.
Dziś mówimy o środkach, które mają być wydawane na ochronę na zdrowia. Bardzo chciałabym, byśmy mówili o wydatkach także w kontekście zysków, które w przyszłości przyniesie inwestycja w firmy z naszego sektora. I obawiam się, że to ostatnie po raz kolejny nie będzie naszym priorytetem.