Ramą zmian systemu opieki zdrowotnej jest pakiet trzech fundamentalnych reform: gwarancji systematycznego zwiększania nakładów; gwarancji wzrostu wynagrodzeń oraz gwarancji jakości i bezpieczeństwa dla pacjenta – mówił w Katowicach minister zdrowia Adam Niedzielski.
W wystąpieniu otwierającym VIII Kongres Wyzwań Zdrowotnych w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym minister wyraził satysfakcję z liczby jego uczestników, zgromadzonych – jak zaznaczył – aby dyskutować o problemach w systemie opieki zdrowotnej. Zastrzegł jednak, że prócz dyskusji o pomysłach, trzeba zajmować się ich wdrażaniem. Nawiązał w tym kontekście do planowanych na czwartek głosowań w Sejmie dwóch ustaw: powracającej z Senatu ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, a także będącej na etapie prac w komisji ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. „To jest ustawa, która według mojego podejścia, w najbliższym czasie będzie porządkowała nasze prace. Bez względu na to, czego one dotyczą, w jakiej dziedzinie i w jakim zakresie są realizowane – będzie dawała wyznacznik” – ocenił minister.
„Najbliższy okres będzie czasem wytężonej pracy wdrożeniowej, związanej zarówno z Krajową Siecią Onkologiczną, ustawą o jakości, ale też masą innych rozwiązań, które przyjęliśmy, bo np. dzisiaj na Śląsku będziemy inaugurowali włączenie Śląska do pilotażu Krajowej Sieci Kardiologicznej. Jest tutaj z nami prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, z którą od października pracujemy intensywnie, aby opieka koordynowana weszła do naszego systemu, stała się jego trwałym elementem i żeby wreszcie podstawowa opieka zdrowotna odgrywała proaktywną rolę w prowadzeniu pacjenta w zdrowiu, nie tylko w reagowaniu na chorobę. Tych zagadnień i zmian wprowadzonych w ostatnich latach jest bardzo dużo. Dzisiaj jest okazja, aby uporządkować spojrzenie na te wszystkie zmiany, bo być może wyrwane z kontekstu, czy oglądane oddzielnie, robią po prostu wrażenie działalności chaotycznej i spontanicznej. Chcę państwa zapewnić, że plan zreformowania systemu opieki zdrowotnej, jest naprawdę bardzo głęboko przemyślany. Bo, zaczynając od najszerszego spojrzenia, zdecydowaliśmy, że ramą do tego, aby myśleć o zreformowaniu systemu, będzie pakiet trzech fundamentalnych reform, które mają postać gwarancji, jakie państwo udziela systemowi opieki zdrowotnej” – mówił Adam Niedzielski.
Pierwsza z tych gwarancji dotyczy finansowania, pierwotnie określonego na 6 proc. PKB, a po zmianach – na 7 proc. PKB w 2027 r. „Mamy gwarancję ustawową, że nakłady na system opieki zdrowotnej będą systematycznie rosły do poziomu, który oczywiście jest jeszcze daleki od tego, żebyśmy – my tutaj szczególnie – stwierdzili, że to wystarczy, ale to jest zapewnienie, że niezależnie od sytuacji budżetowej, sytuacji na świecie, mamy gwarancję, że nakłady na system opieki zdrowotnej będą rosły” – stwierdził. Druga gwarancja dotyczy personelu, zawierając rozwiązania płacowe dla systemu opieki zdrowotnej – „Udało nam się wypracować gwarancję dla personelu, który ma zapewnione, że będzie beneficjentem wzrostu nakładów, że każdy wzrost każdego 1 lipca kolejnego roku będzie przekładał się na zwiększone wynagrodzenia, bo ta gwarancja minimalnych wynagrodzeń jest również zapisana w ustawie”. Trzecią gwarancją, dla pacjenta, jest ustawa o jakości, która – jak mówił min. Niedzielski – ma zagwarantować pacjentowi, że będzie w realny sposób korzystał ze wzrostu nakładów poprzez to, że „jakość świadczeń medycznych zostanie postawiona jako główny element rozliczeniowy w systemie opieki zdrowotnej”.
„Nie jest tajemnicą, że rozliczanie świadczeń medycznych wykonywane przez NFZ bazowało na rozliczaniu procedury – niezależnie od tego, jak była wykonana, była opłacona. A my zmieniamy teraz filozofię: jeżeli będziesz potrafił wykazać, że procedura jest realizowana w bardziej przyjaznych warunkach dla pacjenta, że jest bardziej skuteczna pod kątem klinicznym, to taki podmiot, taki świadczeniodawca będzie miał więcej środków. Inwestowanie w jakość nie będzie już hobby, tylko będzie bardzo opłacalne” – mówił minister.
Reformy wymagają środków, ludzi, jakości. Te trzy ramy pozwalają optymalizować system. Optymalizacją są te wszystkie koordynacje, o których rozmawiamy. Ich celem, istotą, jest doprowadzenie do sytuacji, w której pacjent, przy danych środkach, zasobach, jest w stanie mieć szybszy dostęp do lekarza. Dlatego koordynacja, sieciowanie, staje się uniwersalnym modelem stosowanym we wszystkich zakresach. Zaczęliśmy od Krajowej Sieci Onkologicznej, która ma mieć mechanizm koordynacyjny pilnujący wystandaryzowanej ścieżki pacjenta powodując, że pacjent jest niezagubiony w systemie, bo prowadzi go koordynator, który pilnuje przede wszystkim terminów, aby kolejne świadczenia od diagnostyki po nawet rehabilitację na końcu były realizowane w odpowiednim harmonogramie. Ta idea koordynacji jest przełożona do sieci kardiologicznej. Stosujemy tam te same mechanizmy, narzucamy główny warunek, aby w ciągu 30 dni był zapewniony dostęp do specjalisty, który opracowuje kompleksowy plan leczenia – w zależności od poziomu choroby pacjent jest prowadzony przez specjalistę, albo transferowany do poziomu szpitalnictwa, albo wraca do podstawowej opieki zdrowotnej” – obrazował Adam Niedzielski.
Kolejna koordynacja to opieka koordynowana w podstawowej opiece zdrowotnej. „Znów mamy mechanizm koordynacyjny, zwiększyliśmy dostępność badań na poziomie POZ i również prowadzimy – można powiedzieć – pacjenta za rękę, również korzystając z porad specjalistów w formule: lekarz do lekarza. Pacjent nie musi ganiać po gabinetach – wystarczy, że jest w systemie opieki koordynowanej i jest prowadzony za rękę – to mu ułatwia życie” – przekonywał. „To są bardzo ważne rzeczy, bo one pokazują, że ta optyka patrzenia na reformowanie systemu opieki zdrowotnej jest wykonywana oczami pacjenta” – uznał minister, wskazując w tym kontekście też na rozwiązania związane z elektronizacją systemu ochrony zdrowia, chociażby Indywidualne Konto Pacjenta.
Odniósł się ponadto do kwestii dostępności personelu. „To jest sytuacja trudna w skali całej Europu, całego świata. Specjalistów jest zawsze za mało, ale to, co robimy w ostatnich latach, co też budzi dyskusje, rozmawiamy na te tematy również w trudny sposób, ale jestem zdeterminowany w tym, żeby liczba lekarzy lawinowo rosła w najbliższych latach. Stąd te wszystkie inicjatywy dotyczące otwierania kierunków lekarskich niekoniecznie na uczelniach uniwersyteckich; wiem, że jest to dyskutowane, wskazywane są ryzyka, ale my te ryzyka bardzo dokładnie monitorujemy. Dbałość o standardy kształcenia, którą w tej chwili realizujemy razem ze środowiskiem, definiując w zasadzie kompetencje, kwalifikacje, standardy – tego jeszcze nigdy nie było na taką skalę. Ta determinacja, motywacja, aby zwiększać liczbę lekarzy w Polsce, ma bardzo różne wymiary: również staliśmy się atrakcyjnym rynkiem dla krajów po naszej wschodniej stronie; w ciągu roku udało nam się sprowadzić 4,3 tys. lekarzy do naszego systemu – i to jest ogromne zasilenie” – stwierdził.
„Różnimy się, mamy różne pomysły, ale cieszę się, że cały czas ta skłonność do debaty. Niezależnie chcę prosić wszystkich o wsparcie, o to, aby ten aspekt jakości, który już niedługo będzie sformalizowany, stał się wyznacznikiem w naszej pracy” – podsumował minister zdrowia.