Na badania stwierdzające chorobę zawodową trzeba dziś czekać nawet dwa lata. Problem występuje zwłaszcza w jednostce orzeczniczej II stopnia, rozpatrującej odwołania od pierwotnych orzeczeń. Obecnie jedyną taką jednostką, rozpoznającą sprawy odwoławcze z całej Polski, jest Instytut Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera w Łodzi.
Ze skarg wpływających do Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że od wielu lat postępowania dotyczące rozpoznawania i stwierdzania chorób zawodowych przez jednostki orzecznicze trwają zbyt długo. Decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej wydaje inspektor sanitarny na podstawie orzeczenia lekarskiego. Właściwym do orzekania w tym zakresie jest lekarz spełniający wymagania kwalifikacyjne określone w przepisach wydanych na podstawie art. 9 ust. 3 ustawy o służbie medycyny pracy, zatrudniony w jednej z jednostek orzeczniczych I stopnia.
Jeżeli pracownik nie zgadza się z takim orzeczeniem, może wystąpić o ponowne badanie w jednostce orzeczniczej II stopnia. Wtedy właśnie szczególnie uwidocznia się problem z oczekiwaniem na rozpoczęcie procesu diagnostyczno-orzeczniczego. Zdarza się, że zainteresowana osoba czeka na badanie w jednostce orzeczniczej II stopnia ponad dwa lata. W takiej sytuacji znajduje się wiele osób oczekujących na rozpoznanie ich odwołania. Bardzo długi czas oczekiwania na orzeczenie lekarskie przekłada się na bardzo długi czas stwierdzania choroby zawodowej przez inspekcję sanitarną. Od decyzji jednostki II stopnia zainteresowane osoby mogą się następnie do sądu. Sąd może uchylić decyzję ze wskazaniem na konieczność uzupełnienia materiału dowodowego. Zdarza się, że taka sytuacja powtarza się wielokrotnie wobec tej samej osoby, a postępowanie o ustalenie choroby zawodowej trwa wiele lat.
Przepisy nie określają terminów, w jakich jednostki orzecznicze są zobligowane do wydawania orzeczeń. Przekłada się to na brak możliwości skutecznego oddziaływania inspekcji sanitarnej na jednostki orzecznicze. Orzeczenie o chorobie zawodowej jest zaś warunkiem wnioskowania przez daną osobę o świadczenia określone m.in. w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Wpływ na przewlekłość tych postępowań ma niewątpliwie fakt, że aktualnie jedyną uprawnioną jednostką orzeczniczą II stopnia rozpoznającą sprawy odwoławcze z całej Polski jest Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi.
W opinii Rzecznika Praw Obywatelskich wieloletnie oczekiwanie na orzeczenia, w związku z nieokreśleniem terminów ich wydania, pozbawia zainteresowanych możliwości dochodzenia ich praw w rozsądnym terminie. Dlatego też RPO interweniował w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia, aby resort podjął kroki naprawcze.
Wiceminister Wojciech Konieczny w odpowiedzi na pismo RPO napisał, że Instytut Medycyny Pracy “posiada ogromne doświadczenie w zakresie orzecznictwa o zdolności do pracy i chorób związanych z pracą i od lat realizuje zadania jednostki orzeczniczej II stopnia, w tym badań odwoławczych i konsultacyjnych, a doświadczona kadra medyczna nie tylko opiniuje sporne przypadki z całego kraju, lecz także uczestniczy w szkoleniu kadry medycznej w ramach specjalizacji w dziedzinie medycyny pracy, medycyny lotniczej i toksykologii klinicznej”. Natomiast na realizację zadań tego Instytutu w latach 2020-2022 “istotnie wpłynęły zmiany związane z pandemią COVID-19. Z jednej strony były to masowe zachorowania w populacji ogólnej i rozprzestrzenianie się wirusa SARS-Cov-2 w populacji, pomimo stosowanych środków zapobiegawczych, z drugiej strony dostęp do specjalistycznej opieki zdrowotnej okresowo był realizowany wyłącznie w ramach porad telemedycznych – co nie jest możliwe do zastosowania w orzecznictwie o chorobach zawodowych”.
Wiceminister Konieczny podkreślił również, że orzecznictwo w czasie pandemii zostało świadomie uznane za działania mniej pilne: “postępowanie diagnostyczno-orzecznicze w kierunku choroby zawodowej nie obejmuje procedur ratujących życie w stanach nagłych, nie służy monitorowaniu zdrowia pacjenta i ustalaniu zakresu terapii, a jest wykonywane do celów wyłącznie diagnostycznych, dlatego uzasadnione było jego odroczenie do chwili opanowania sytuacji epidemiologicznej w kraju. Takie podejście “było zbieżne z zaleceniami ekspertów Polskiego Towarzystwa Medycyny Pracy oraz Polskiego Towarzystwa Alergologicznego i Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc”.
W piśmie MZ, datowanym na 2 stycznia 2025, stwierdzono że “Obecnie na termin badania w Instytucie Medycyny Pracy im prof. J. Nofera w Łodzi oczekują pacjenci z roku 2023 i 2024, a zadania orzecznicze są realizowane sukcesywnie w ramach dostępnych środków, gwarantujących finansowanie poszczególnych zadań.” Nie ma zatem szansy, aby w najbliższym czasie terminy wydawania tych orzeczeń udało się skrócić.