„Chcemy kontynuować pracę nad obszarami, których już dotknęliśmy, tj. w onkologii, psychiatrii, profilaktyce i informatyzacji. Nie zrobimy rewolucji w tak krótkim czasie” – powiedział minister Łukasz Szumowski w swoim pierwszym wystąpieniu na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia.
Minister zdrowia przypomniał, że ustawa o 6 proc. PKB na zdrowie została znowelizowana, dzięki czemu przyspieszono wzrost nakładów na ochronę zdrowia.
Kolejne zmiany w onkologii
Opracowanie Narodowej Strategii Onkologicznej i pilotaż krajowej sieci onkologicznej to fundamentalne działania, w ramach których prowadzone będą kolejne prace. Szef resortu zdrowia zapowiedział m.in. tworzenie kolejnych ośrodków kompleksowej opieki na kształt Breast Cancer Units oraz ujednolicanie standardu oceny patomorfologicznej. Duży nacisk położył na rolę badań profilaktycznych, czego przykładem jest planowane wprowadzenie szczepień na HPV, aby zapobiegać m.in. większości przypadków raka szyjki macicy.
Program „KOS zawał” ma zostać rozszerzony i wprowadzony jako standard. W planach na nową kadencję jest także wdrożenie programu KONS – kompleksowej opieki nad pacjentem z niewydolnością serca. W zakresie opieki kardiologicznej powstanie też Narodowy Program Zdrowego Serca, który opracuje Instytut Kardiologii we współpracy z towarzystwami naukowymi i konsultantami krajowymi.
Zwiększenie liczby osób zgłaszających się na badania profilaktyczne, np. na kolonoskopię czy mammografię – to kolejny ważny punkt w planach ministra zdrowia. Resort planuje też poprawę opieki nad seniorami, m.in. wprowadzanie domów dziennej opieki medycznej i rozwój zakładów opiekuńczo-leczniczych.
Kolejki i kadry – to kolejne zagadnienia, które znajdują się wysoko w rankingu priorytetów obecnego ministra. W kwestii kadr medycznych minister zapowiedział m.in. dalsze prace nad przyjętym we wtorek przez rząd projektem ustawy o zawodzie lekarza. „Czeka nas ustawa o zawodzie farmaceuty, o innych zawodach medycznych. Chcielibyśmy też znowelizować prawo farmaceutyczne i ustawę refundacyjną” – dodał. Podkreślił też, że mamy obecnie więcej uczelni kształcących lekarzy oraz pielęgniarki, wytykając przy tym politykom opozycji, że kiedy ta sprawowała władzę, „boomu na kształcenie kadr medycznych nie było”. Minister zdrowia wyliczał osiągnięcia resortu, zaliczając do nich wprowadzanie do refundacji leków na choroby rzadkie i kolejnych terapii na światowym poziomie.
Poproszeni o ocenę wystąpienia ministra zdrowia eksperci wskazują na sprawy, które czekają na rozwiązanie a które nie zostały omówione przez Łukasza Szumowskiego.
Ewa Książek – Bator, członek zarządu Polskiej Federacji Szpitali: „To, co mnie zbulwersowało, to sugestia, że w polskiej służbie zdrowia wszystko jest OK, tylko zawodzą menedżerowie. To niesprawiedliwa ocena, a przy tym szkodliwa perspektywa postrzegania sytuacji, w której znalazł się polski system ochrony zdrowia. W sytuacji, w której kilka czy kilkanaście polskich szpitali znalazło się w opałach finansowych można by próbować to tłumaczyć błędami zarządczymi dyrektorów. Ale w sytuacji, gdy problem dotyka większości – warto zastanowić się przede wszystkim nad poprawnością funkcjonowania systemu. A o tym było w wystąpieniu ministra niewiele”.
Roman Kolek, odpowiedzialny za ochronę zdrowia wicemarszałek województwa opolskiego zaznaczył, że minister słusznie zwrócił uwagę na bolączki polskiego systemu ochrony zdrowia i wskazał jego słabe punkty. „Pozostaje trzymać kciuki, by mu się udało te sprawy załatwić. W jego wystąpieniu przed Sejmową Komisją Zdrowia zabrakło mi jednak wyraźnej zapowiedzi współpracy na przykład z samorządami, które przecież w lwiej części wypadków odpowiedzialne są za prowadzenie polskich szpitali. Tego nakierowania na współpracę nie tylko z samorządami, ale i z innymi podmiotami, odpowiedzialnymi za całe segmenty polskiej ochrony zdrowia – w całym wystąpieniu zabrakło mi najbardziej.
Zwróciłbym także uwagę na finanse. Cieszę, że minister mógł pochwalić się skróceniem kolejek do rezonansu, zaćmy. Pragnę przy tym zwrócić uwagę na to, że sukces ten osiągnięto przede wszystkim dlatego, że na rozwiązanie tych problemów skierowano dodatkowy strumień pieniędzy, realnie zwiększono nakłady. Tego dodatkowego strumienia brakuje w całej polskiej ochronie zdrowia, tzw. ustawa 6 proc. nie zapewnia tego, by był to strumień wystarczająco silny”.
@mZdrowie.pl