Mam wrażenie, że tutaj się odbywa pewnego rodzaju granie pacjentem – powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o finansowanie ratunkowego dostępu do technologii lekowych i sytuację w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
Szef resortu zdrowia w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej zorganizowanej w szpitalu powiatowym im. Jana Pawła II w Trzciance (woj. wielkopolskie) pytany był m.in. o kwestię Funduszu Medycznego z przeznaczeniem na Ratunkowy Dostęp do Technologii Lekowych (RDTL), oraz sytuację z finansowaniem leczenia pacjentów objętych RDTL m.in. w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
O problemach z finansowaniem RDTL w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie informowały w ostatnich dniach media. W poniedziałek na konferencji prasowej minister pytany o sytuację w krakowskim szpitalu powiedział – „jesteśmy nieco zaskoczeni sytuacją, w której jeden szpital w kraju, podkreślam jeden, ma problemy z finansowaniem RDTL”. Jak mówił, „jest to o tyle zaskakujące, że zanim te wszystkie decyzje o dostępie są podejmowane, to są pewnego rodzaju ustalenia z NFZ”. „Tutaj jest bardzo ważny aspekt do rozważenia, bo proszę pamiętać, że mamy standardowy dostęp do technologii lekowych, refundacyjny, który jest procesem, który przechodzą producenci żeby ich leki i programy lekowe były refundowane, i ten ratowniczy dostęp miał być pewnego rodzaju uproszczeniem, czy ścieżką dla tych technologii, które jeszcze nie przeszły przez standardową refundację. Niestety mamy też wątpliwości, czy ta ścieżka nie jest po prostu nadużywana i ona nie zachęca do tego, żeby producenci właśnie korzystając z tego nie składali wniosków refundacyjnych i byli poddawani standardowej ocenie” – zaznaczył. Minister dodał, że poprosił już prezesa NFZ „o przyjrzenie się dokładnie tej sytuacji i zweryfikowanie na ile mamy tam potencjalnie do czynienia z nadużyciem standardowych procedur”.
Jak tłumaczył prezes NFZ Filip Nowak, RDTL – „to takie leczenie, które jest proponowane pacjentowi w momencie, gdy wszelkie dostępne i refundowane w sposób standardowy metody leczenia zawodzą”. „To jest fundusz medyczny, z którego finansowane są właśnie takie procedury, i ten fundusz medyczny jest rozdzielany według posiadanej kwoty, ale także zużycia, czy też wykonania w okresach poprzednich. Mogę powiedzieć, że Małopolska jest tym województwem, w którym szczególnie często proponuje się pacjentom takie leczenie, co oczywiście ma odzwierciedlenie w finansowaniu. Jeżeli udział w planie finansowym NFZ Małopolski wynosi ok. 8-9 proc. to udział w środkach na RDTL wynosi blisko 20 proc.” – mówił prezes NFZ.
„Skoro jest taka różnica między jednym szpitalem, czy też jednym województwem, a resztą Polski, to zadaniem wszystkich konsultantów krajowych, wojewódzkich, a także płatnika jest zbadanie tej sytuacji i w ubiegłym tygodniu odbyły się odpowiednie konsultacje z ekspertami, zamierzamy wyjaśnić tę sprawę. Natomiast najistotniejsze jest to, o czym mówił pan minister, że jest to wyjątkowa sytuacja, stosowane leczenie w momencie, w którym zawiodą, nie są skuteczne normalne, tradycyjne, standardowe postępowania lecznicze” – powiedział Filip Nowak. I dodał, że „co jest jeszcze istotne, niedopuszczalne i nie wiem, co myśli sobie człowiek, który odmawia leczenia pacjentowi tłumacząc, że finansowania z NFZ nie będzie. Jest to szczególnie przykre w sytuacji, w której płacimy za wszystkie świadczenia; zarówno zapłaciliśmy za świadczenia z 2021 roku, jak na pewno zapłacimy za świadczenia z roku 2022”.
Minister Niedzielski również podkreślił, że „taka sama sytuacja była w roku 2021, gdzie zamknął się rok nie w pełni sfinansowanymi terapiami, ale potem w roku 2022 uregulowano te zlecenia” – „Tak samo teraz – na budżet, który właśnie widać, że jest nadużywany, w tym sensie, że jest wychodzenie poza limit, został przyznany dla szpitala na trzy miesiące, a potem będą kolejne decyzje finansowe, które będą to realizowały. Ja niestety też mam takie wrażenie, że tutaj się odbywa pewnego rodzaju granie pacjentem, polegające na bardzo tendencyjnym przedstawianiu informacji. Chcę Państwa zapewnić, że zarówno po stronie NFZ, zresztą jesteśmy po weekendowym spotkaniu na ten temat, jak i po stronie ministerstwa zostanie zrobione wszystko, zostało to zostało sfinansowane”.
Do sprawy finansowania RDTL już w piątek odniósł się NFZ. W komunikacie opublikowanym na stronie Funduszu wskazano, że „zgodnie z zasadami płacenia nadwykonań, wynikającymi wprost z przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i Ogólnych Warunków Umów, środki na nadwykonania m.in. w ramach RDTL, Narodowy Fundusz Zdrowia rozlicza w ciągu pierwszego kwartału następnego roku. Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, jako doświadczony menedżer ochrony zdrowia, zarządzający szpitalem o jednym z największych budżetów w Polsce (ponad 1 mld zł z umów z NFZ), doskonale zna ten mechanizm. Po pierwsze z własnej praktyki, ponieważ za nadwykonania w ramach RDTL za 2021 r., szpital otrzymał środki w 2022 r. Po drugie Małopolski Oddział Wojewódzki NFZ szczegółowo informował dyrekcję Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie o zasadach rozliczania nadwykonań w ramach RDTL za 2022 r.”
„Niezrozumiałe jest więc postępowanie władz Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wobec swoich pacjentów. Straszenie pacjentów brakiem leczenia za trzy miesiące nie znajduje żadnego uzasadnienia. Środki na nadwykonania za 2022 r. zostaną rozliczone w I kwartale 2023 r. Ponadto w wyniku wprowadzonej nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym, w 2023 r. będzie do dyspozycji o ok. 100 mln zł więcej niż w 2022 r. Nowela została uchwalona po opracowaniu przez NFZ pierwotnego planu finansowego na 2023 r. Oznacza to, że pierwotne środki zabezpieczone na RDTL w tym roku, zostaną zwiększone” – napisano w komunikacie NFZ. Wartość umów NFZ ze Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie, zarówno w 2022 r. jak i na 2023 r., przekroczyła 1 mld zł.