Oczekujemy na decyzję, która usankcjonowałaby prawnie wszystkie możliwości leczenia chorych z Ukrainy, począwszy od wypisywania refundowanych recept, a skończywszy na specjalistycznych terapiach – mówi prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej .
“Oczekujemy na decyzję – dla mnie to jedna z najpilniejszych decyzji – która usankcjonowałaby prawnie wszystkie możliwości leczenia chorych z Ukrainy. Począwszy od realizacji leków refundowanych poprzez umożliwienie leczenia w polskich szpitalach. Nie chodzi tylko o te placówki, które mają ratować i zaopatrywać poszkodowanych, rannych pacjentów przewiezionych na teren Polski z Ukrainy, ale również te, gdzie pacjenci wymagający specjalistycznego leczenia np. onkologicznego, kardiologicznego będą mogli je kontynuować” – powiedział prezes NRL.
Andrzej Matyja zwrócił uwagę na to, że w tej chwili obywatele Ukrainy mają możliwość realizacji polskiej recepty, ale tylko w pełnej odpłatności – “Należy pamiętać, że nie wszystkie osoby uciekające do naszego kraju mają status uchodźcy, który umożliwia refundację leków. Dlatego tak bardzo potrzebny jest odpowiedni akt prawny. Jako środowisko medyczne oczekujemy wprowadzenia w trybie pilnym uwarunkowań prawnych dotyczących funkcjonowania ochrony zdrowia dla ukraińskich obywateli, którzy uciekli przed wojną do Polski. Mamy zapewnienie prezesa NFZ, że procedury obecnie wykonywane przez szpitale, poradnie będą refundowane wstecz”.
“Część osób przyjechała do Polski ze swoimi receptami i tutaj też napotykamy trudności w ich realizacji” – dodał prof. Matyja. Równocześnie zaznaczył, że w nagłych przypadkach obywatele Ukrainy powinni zgłaszać się do najbliższych szpitalnych oddziałów ratunkowych, gdzie udzielona będzie im pomoc.
Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował w sobotę 26 lutego, że zasady udzielania świadczeń medycznych dla obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski w związku z agresją militarną Rosji oraz ich rozliczenie będą identyczne, jak w przypadku polskich pacjentów. Za świadczenia zapłaci NFZ. Dotyczy to osób, które posiadają zaświadczenie wystawione przez straż graniczną lub odcisk stempla straży granicznej w dokumencie podróży, potwierdzające jej legalny pobyt w Polsce, po przekroczeniu granicy od 24 lutego 2022 r. w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie. Fundusz dodał, że rząd przygotowuje specjalne rozwiązania prawne w tej sprawie. W sobotę rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy powinien być w poniedziałek przyjęty przez rząd, później niezwłocznie zostanie przekierowany do Sejmu.
Prezes NRL odnosząc się do sytuacji ochrony zdrowia zauważył, że w Ukrainie jest ona jeszcze mocniej niedofinansowana niż w Polsce – “Wiadomo też, że w tym kraju wiele dzieci jest niezaszczepionych przeciwko wielu zakaźnym chorobom np. gruźlicy, odrze, polio. Wyszczepialność na te choroby jest tam na niższym poziomie niż w Polsce. Dlatego też musimy zagwarantować tym dzieciom szczepienia ochronne. Obowiązujący w Polsce kalendarz szczepień powinien objąć również ukraińskie dzieci, aby zapobiec powrotowi tych chorób”.
Do 25 lutego br. już 287 lekarzom i 20 lekarzom dentystom z Ukrainy przyznano warunkowe prawo wykonywania zawodu lekarza w Polsce w tzw. uproszczonym trybie. Do 2 marca do okręgowych izb lekarskich wpłynęło 853 wniosków od lekarzy spoza UE, z czego 618 zostało rozpatrzonych pozytywnie. “To osoby, które pozytywnie zostały zweryfikowane przez okręgowe izby lekarskie, zarówno pod kątem znajomości języka polskiego, jak kwalifikacji na podstawie przedstawionych dokumentów. Izby lekarskie do tej pory odmówiły prawa wykonywania zawodu jedynie ośmiu osobom z powodu zupełnego braku umiejętności i znajomości języka polskiego” – mówi prof. Matyja. Uproszczone zasady dotyczące udzielania prawa wykonywania zawodu dla lekarzy spoza UE wydano ze względu na sytuację pandemiczną. Celem było uzupełnienie kadr medycznych – “Wprowadzenie tego warunkowego prawa związane było ze świadczeniem usług zdrowotnych w podmiotach, które zajmują się leczeniem COVID-19”.
“Myślę, że obecnie do Polski nie napłyną lekarze z Ukrainy. Mamy wiedzę od naszych przyjaciół lekarzy, lekarzy dentystów przebywających w tej chwili w Ukrainie, że są oni zobowiązani do pozostania w kraju. W związku z tym niemoralne i nieetyczne byłoby proponować im wyjazd do Polski. Musimy natomiast zastanowić się jak wykorzystać tych lekarzy, którzy są już w Polsce. Część z nich w obronie suwerenności Ukrainy mogło wyjechać z powrotem do swojego kraju. Niestety nie wiemy, ilu lekarzy już wyjechało” – powiedział prezes NRL. Jego zdaniem, samorząd lekarski musi działać dwutorowo – “Musimy wesprzeć rodziny lekarzy ukraińskich, którzy znajdują się już w Polsce lub mają zamiar tutaj przybyć. To rodziny, dzieci, krewni lekarzy, którzy pozostali w Ukrainie. Drugi element pomocy to wsparcie personelu medycznego w Ukrainie, czyli wszystkich tych, którzy walczą z agresorem”.
Okręgowe izby lekarskie uruchomiły telefony, adresy e-mail, gdzie można uzyskać informacje, a polscy lekarze organizują pomoc: przygotowują mieszkania dla rodzin lekarskich, zaopatrują w leki, wspierają finansowo. Dodatkowo samorząd lekarski uruchomił swoje fundusze, dzięki którym m.in. zakupiono już jedną karetkę, a w najbliższy czasie będą zakupione kolejne cztery, które przekaże medykom w Ukrainie. “Ta zakupiona pojedzie w przyszłym tygodniu do szpitala we Lwowie, bo tereny, które nie są objęte działaniami wojennymi nie posiadają już karetek. Te, które były, pojechały na front. Potrzeby, jak słyszymy od ukraińskich lekarzy, są ogromne. Wysyłamy m.in. zaopatrzenie chirurgiczne: opaski tamujące krwawienie, zestawy do reanimacji czy inkubatory” – wyliczył prof. Matyja.
Równocześnie zauważył, że sporo polskich lekarzy zgłasza się, by nieść pomoc w Ukrainie. – “Obecnie nie mamy doprecyzowanych możliwości, jak to technicznie zrobić, by nasi medycy mogli bezpiecznie realizować swoją misję w Ukrainie. Kontaktujemy się z Ministerstwem Zdrowia w tej kwestii i oczekujemy wsparcia organizacyjnego, by tym ochotnikom umożliwić realizację swojego powołania na terenie Ukrainy”. Dodał także, że w tej chwili Unia Europejska powinna zwrócić szczególną uwagę na fakt, że “Polska jest w bezpośrednim sąsiedztwie Ukrainy, że Polacy ze swoim entuzjazmem przystąpili do udzielania pomocy”.
“Konieczne jest przekazanie środków pomocowych, żebyśmy mogli jeszcze sprawniej działać” – podkreślił dodając, że w przeciwnym wypadku polski system opieki zdrowotnej może nie udźwignąć konsekwencji epidemii i konfliktu w Ukrainie – “Chodzi jednak nie tylko o pomoc finansową, ale również wsparcie w realizacji świadczeń – przyjmowania ukraińskich chorych przez inne państwa unijne”.