Utrzymanie społeczeństwa w zdrowiu kosztuje coraz więcej, a jedyną drogą do osiągnięcia lepszych efektów, przy ograniczonych nakładach jest wprowadzanie innowacji. Gotowi są już na to pacjenci, lekarze i farmaceuci. Mimo to, systemowo wciąż coś się blokuje.
Dyrektor Generalna Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA Bogna Cichowska-Duma przytoczyła dane, z których wynika, że w Polsce przeznaczamy zdecydowanie mniej na refundację leków – 0,5 proc. PKB niż w krajach Grupy Wyszehradzkiej ok. 2 proc. Ubolewa również nad tym, że kalendarz wprowadzania leków jest skorelowany z kalendarzem politycznym, co powoduje doraźne decyzje zamiast długofalowej strategii.
Wśród czynników sprzyjających innowacjom Marcin Bruszewski, dyrektor generalny Philips Health Systems w Polsce i Krajach Bałtyckich wymienił oczekiwania społeczne i zgodę pacjentów na to, żeby instytucje zarządzały ich danymi. Jego zdaniem rozwój innowacji przyspieszyłoby upowszechnienie technologii 5G, umożliwiającej przyspieszenie transferu danych. Zaznaczył, że technologii nie wystarczy zainstalować, trzeba wiedzieć, do czego jest potrzebna i jeszcze dobrze ją wykorzystywać. Przyznał, że zamawiający oczekują niekiedy od producentów tego, że podpowiedzą, jakie rozwiązania i do czego mają wprowadzić. Przyznał, że firmy informatyczne nie zawsze chcą ponosić ryzyka wdrożeń na rynkach słabo rozwiniętych technologicznie.
Pozytywnym przykładem zmian i dojrzewania firm do innowacji jest integracja w jednym systemie 300 z 2100 placówek partnerskich PZU Zdrowia. Tu również trzeba było pokonać przeszkody natury technologicznej – placówki korzystały z wielu systemów, jak i przekonanie lekarzy i farmaceutów do zmian.
Zdaniem Adama Błażeczka, członka zarządu ds. Finansowych Gemini Polska, sieci, która skupia apteki do tego, żeby wdrażać innowacje bardziej zaawansowane potrzebna jest standaryzacja i przewidywalność prawa. Wskazał także na to, że możliwe są dwa modele – w sytuacji, kiedy podmioty ochrony zdrowia są rozproszone, a przedsiębiorstwa słabe, liderem innowacyjności może być Ministerstwo Zdrowia. Jednak na rozwiniętych rynkach, to przedsiębiorstwa starają się wskazać, w które technologie innowacyjne warto zainwestować.
Wskazano również przykłady na to, że w sektorze zdrowia innowacje mogą się rozwijać bardzo dynamicznie. Dagmara Brzezińska-Marcu, dyrektor Allegro.pl przytoczyła dane, które mówią, że w 2016 r. on-line sprzedawały się leki za 37 mld zł, a w roku 2022 będzie to już kwota 74 mld zł. Dzieje się tak dlatego, że rynek leków on-line dzięki wykorzystaniu rozwiązań technologicznych przyjaznych dla użytkowników i bezpiecznych dla pacjentów rośnie o 16 proc. rocznie, podczas gdy tradycyjny rynek o 3 proc. rocznie.
Według ekspertów systemy, oferowane na platformach, które są łatwe w użyciu mogą być szeroko stosowane i nawet małe firmy prywatne mogą zostać inkubatorami innowacyjności. Warto też podpatrywać rozwiązania już stosowane np. w Holandii lub Szwecji.
Dzięki rozwiniętej opiece farmaceutycznej, farmaceuta po przejrzeniu recept, konsultując się z lekarzem decyduje, jak optymalizować leczenie. Pacjent dostaje leki w pudełku, nie tylko z informacją o dawkowaniu, ale również poporcjowane. Pieśń przyszłości – niekoniecznie, jeśli spojrzymy jak szybko przyzwyczailiśmy się do innych udogodnień.
(Dorota Bogucka)