Minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski zapowiedział, że system jednoimiennych szpitali zakaźnych będzie modyfikowany, kiedy epidemia zacznie wygasać. Już teraz podejmowane są decyzje o zamykaniu szpitali jednoimiennych w regionach, w których była więcej niż jedna placówka tego typu ale nie ma dużego obłożenia.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że taka forma zarządzania kryzysowego sprawdziła się i zagwarantowała, że każdy pacjent, u którego zdiagnozowało COVID-19, był otoczony odpowiednią opieką.
“Widzieliśmy dramatyczne obrazy z Włoch, Francji czy Hiszpanii, stosy trumien, które były przewożone do zakładów pogrzebowych, widzieliśmy pacjentów leżących na korytarzach pod respiratorami. Udało nam się stworzyć taki system, który dał każdemu pacjentowi w Polsce szansę na to, żeby był objęty opieką – mówił minister zdrowia.
Prof. Szumowski podkreślił też, że nie żałuje, że w Polsce nie wprowadzono od początku tzw. modelu szwedzkiego. “Myślę, że w Polsce, w kraju, gdzie narodziła się Solidarność, w którym pomoc słabszym jest i była od zawsze szczególnie obecna, takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia – dodał.
@mZdrowie.pl