Trudno wyobrazić sobie całkowitą rezygnację ze stawki kapitacyjnej w rozliczeniach z POZ. Ale nie powinna być jedynym elementem wyceny świadczeń lekarzy podstawowej opieki – mówią eksperci, oceniający zapowiedzi ministra zdrowia.
Adam Niedzielski ogłosił rozpoczęcie prac studyjnych nad nowymi instrumentami finansowymi, dzięki którym stawka kapitacyjna płacona od każdego pacjenta zapisanego w praktyce lub placówce POZ przestanie być jedyną podstawą rozliczeń finansowych w tym segmencie opieki zdrowotnej. Nowe rozwiązania premiować mają jakość opieki i ilość udzielanych świadczeń. Premia wypłacana byłaby za zwiększenie natężenia opieki, właściwą profilaktykę i diagnostykę. Nad wypracowaniem odpowiednich narzędzi pracować ma zespół, na którego czele stanie prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa ds. medycyny rodzinnej, a jej zastępcami będą – dr Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia oraz przedstawiciel NFZ.
Jacek Krajewski podkreśla, że rozbudowa instrumentów finansowych, na podstawie których rozlicza się POZ – to postulat samego środowiska lekarzy rodzinnych. „Porównując sposób prowadzenia praktyk i placówek widoczne było, że część mocniej angażuje się w dodatkowe zakresy świadczeń, inne – mniej. Te bardziej zaangażowane za dodatkowy wysiłek nie otrzymywały żadnej premii, a my postulowaliśmy, by to zmienić” – mówi Jacek Krajewski.
Prezes Porozumienia Zielonogórskiego dodaje, że premia obejmować powinna zarówno wzmożone natężenie opieki medycznej (np. w populacji starszej) jak i sam fakt utrzymywania pacjentów w dobrym zdrowiu, gdy chodzi o pacjentów w sile wieku. „Warunkiem otrzymania tej drugiej winno być podjęcie przez POZ procedur diagnostycznych i profilaktycznych zgodnych z EBM. Jednego natomiast sobie nie wyobrażam: obniżenia obecnych stawek kapitacyjnych. One powinny nie tylko pozostać na obecnym poziomie, ale też periodycznie zwiększać się w związku z rosnącymi kosztami organizacyjnymi i ogólnorynkowymi. Rozmawiać zatem możemy nie o zmniejszaniu, a nowych instrumentach finansowych, dzięki którym działalność POZ wzmocni się w nowych obszarach” – mówi Jacek Krajewski.
Jerzy Gryglewicz, ekspert Uczelni Łazarskiego zwraca uwagę, że na zapowiadaną obecnie reformę POZ znajdą się na pieniądze – inaczej niż w poprzednich próbach reform. „W swoich zapowiedziach minister Niedzielski powtórzył to, co wcześniej zapowiedziano w Krajowym Planie Odbudowy, finansowanym ze źródeł Unii Europejskiej” – mówi, podkreślając również, że trudne będzie odnalezienie odpowiednich parametrów, według których ocenia będzie jakość świadczeń POZ. „Ale i tu wydaje się, że istnieje odpowiednie rozwiązanie, przyjęcie kryteriów nie budzących żadnych kontrowersji. Uczyniono tak na przykład przy ocenie placówek udzielających nieproporcjonalnie wiele teleporad. Przyjęto zasadę, że przyczyną odmowy zapłaty za świadczenia będzie przekroczenie pułapu 90 proc. teleporad wobec ogółu udzielanych przez placówkę świadczeń. Wskaźnik ten nie wywołał kontrowersji, a jego przyjęcie w obecnej formie nie zamyka pola dyskusji do na ustawieniu go na odpowiednim poziomie w przyszłości. Podobnie ostrożnie możemy postępować z pozostałymi wskaźnikami, mamy tu już pierwsze doświadczenia z pilotażu POZ Plus” – mówi Jerzy Gryglewicz.
Dodaje też, że przy reformach ważne jest uzyskanie generalnej akceptacji dla kierunku zmian przez samo środowisko lekarzy rodzinnych – „Trzeba rozmawiać, negocjować. Brak akceptacji utrudni lub wręcz uniemożliwi odpowiednio szybkie przeprowadzenie zmian”.
„Wprowadzenie odpowiednich mechanizmów w praktyce może okazać się trudne. Mamy jednak pierwsze zachęcające doświadczenia w reformowaniu POZ, choćby zakończony niedawno program pilotażowy POZ Plus. Spodziewam się wprowadzenia ich w życie na szerszą skalę” – mówi Rafał Janiszewski, ekspert ochrony zdrowia, właściciel kancelarii doradczej. Jego zdaniem spodziewać się należy utrzymania stawki kapitacyjnej jako podstawowego narzędzia rozliczeń i stopniowego obudowywania jej kolejnymi produktami finansowymi. Zastrzega jednak, że sama stawka kapitacyjna powinna pozostać jako ważny element wyceny pracy POZ – „Spoczywają na nim nie tylko zadania stricte medyczne, ale i organizacyjne, takie jak np. organizacja punktów szczepień. Te organizacyjne wysiłki nie sposób wyceniać w inny sposób, jak populacyjnie”.
„I tak spodziewam się wydzielenia odrębnych budżetów na profilaktykę i badania diagnostyczne. Od wysokości tych budżetów zależy, czy i z jakim natężeniem lekarze będą z nich korzystać. Trudna do zmierzenia będzie natomiast jakość opieki medycznej sprawowanej przez POZ. Oczywiście mamy tu podstawowe instrumenty, takie jak liczba hospitalizacji w populacji ośrodka, liczba skierowań do specjalisty. Tyle, że sam fakt hospitalizacji czy kierowania do konsultacji specjalistycznej nie jest w praktyce lekarza POZ naganny, często powinien być traktowany jako przejaw dobrej praktyki medycznej. Trzeba będzie ostrożnie zważyć różne racje, wziąć pod uwagę średni wiek populacji, wyliczyć optimum. To trudne, ale możliwe gdy zastosujemy analityczne porównanie danych wielu praktyk i placówek” – mówi Rafał Janiszewski.
© mZdrowie.pl