Nie może być tak, że ciągle więcej osób umiera na raka w Polsce niż w innych krajach Unii Europejskiej. Zrobimy wszystko, żebyśmy się stawali coraz bardziej wyedukowanym społeczeństwem – powiedziała minister Izabela Leszczyna podczas konferencji w Sejmie z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem. Zapowiedziała także kontynuację tego, co dobrego w zdrowiu zrobił poprzedni rząd – “Zrobili dużo dobrych rzeczy, tak jak każdy rząd dokłada cegiełkę. Jesteśmy coraz zamożniejsi, musimy być coraz mądrzejsi i budować na tym, co było, oczywiście modyfikując to, co było – uczymy się na błędach”.
Konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej prof. Mariusz Bidziński zaznaczył, że aby mieć zdrowe społeczeństwo, należy stworzyć “pewien program, który musi być konsekwentnie realizowany, bez względu na różne działania polityczne” – “My dzisiaj zarządzamy chorobą, a nie zarządzamy zdrowiem”. Prezes zarządu Ogólnopolskiej Fundacji Onkologicznej Dorota Korycińska, wskazując na wyniki zgłaszalności, badania przesiewowe oraz na wysoką śmiertelność na raka, oceniła, że “polskie społeczeństwo otrzymuje pałę z lekcji o zdrowiu”.
Dyrektorka Narodowego Instytutu Onkologii prof. Beata Jagielska wyraziła przekonanie, że “weźmiemy zdrowie w swoje własne ręce”. Dodała, że jest świeżo po rozmowie z zastępcą prezydenta m.st. Warszawy Renatą Kaznowską. “Myślę, że dla warszawiaków i nie tylko mamy świetny program. Instytut Onkologii otwiera się dla miasta” – zapowiedziała. Dr Janusz Meder zaapelował, by “nie zaprzepaścić tego, co już zostało dokonane w zakresie organizacji i logistyki systemu”. Dodał, że ostatnie symulacje rozłożenia środków na zdrowie pokazały, że proporcja, która funkcjonuje w większości krajów w Europie – 80 proc. na leczenie, 20 proc. na edukację, profilaktykę i prewencję jest niewłaściwa – i należy ją zmienić. Zaapelował też, by środki na zdrowie, żeby w ciągu najbliższych lat, te proporcje były przynajmniej “50 do 50”. Dodał, że warto zainwestować w edukację, prewencję i profilaktykę.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna w swoim wystąpieniu zaznaczyła, że jednym z najodważniejszych pomysłów jej samej i minister edukacji Barbary Nowackiej jest “wyedukowane społeczeństwo”. “Naprawdę zrobimy wszystko, żebyśmy takim społeczeństwem się stawali” – zapewniła. Według Leszczyny, Polska ma “świetnych lekarzy, fantastycznych profesorów, naukowców, świetny sprzęt i infrastrukturę, coraz więcej i coraz lepsze programy lekowe i coraz nowsze technologie. A jednak ciągle na raka umiera nas więcej niż w innych krajach Unii Europejskiej. Tak być nie może”. Jej zdaniem, aby to się zmieniło, potrzebne jest zaufanie obywateli do państwa.
Minister zdrowia przytoczyła słowa jednego z ekspertów, że za 40 proc. późnych rozpoznań nowotworów u dzieci odpowiada dom rodzinny. Poinformowała, że wspólnie z minister edukacji Barbarą Nowacką rzastanawiają się, jak upowszechniać wiedzę z zakresu profilaktyki w szkołach. Jednocześnie zastrzegła, że równie ważna jest edukacja dorosłych – “Musimy w bardzo różny sposób docierać do różnych grup społecznych”. Minister edukacji podkreśliła m.in., że “szkoła musi uczyć rzeczy ważnych, a jedną z (…) najważniejszych – nie na rok, nie na kadencję, nie na trzy kadencje, ale na przyszłe pokolenia – jest edukacja prozdrowotna i profilaktyka”. Dodała, że “nawet, jeżeli nie zaowocuje to w ciągu jednej, dwóch, trzech kadencji, to wykształcimy pokolenie, które będzie miało zdrowe odruchy”. To, jak wymieniła, zdrowe odżywianie się, ruch i uprawianie sportu, dbanie o środowisko i klimat, ale również – badanie siebie, a później także swoich dzieci.
Minister edukacji Barbara Nowacka zachęciła do współpracy z MEN – “Mamy możliwości patronatów, współpracy, organizacji wspólnych wydarzeń, akcji, działań o wymiarze lokalnym, regionalnym, ale i ogólnopolskim. I do takich działań ogólnopolskich też się z panią minister przymierzamy bardzo poważnie”. Zaznaczyła, że nie chce na razie “mówić za dużo”, jednak wszystkie działania “będą absolutnie transparentne”. I dodała – “Państwa już dziś zapraszam do współpracy nad szerokim programem dotyczącym profilaktyki zdrowotnej, ochrony zdrowia i bezpieczeństwa zdrowotnego, który będziemy z panią minister wspólnie realizowały”. Zaznaczyła, że to “proces na lata”, ponieważ na wprowadzenie “jakiegokolwiek nowego przedmiotu lub zmiany istniejącego”, potrzeba “co najmniej półtora roku – plus kształcenie nauczycieli” – “My te procesy rozpoczynamy i mamy świadomość, że efekty zobaczycie państwo najwcześniej w roku w 2026 r.” Jednocześnie zauważyła, że zdrowie i edukacja “nie mogą tyle czekać. Dlatego już dziś zachęcam was do kontaktu z ministerstwem, do pomyślenia o wspólnych programach – Państwo część z nich już realizujecie. Zachęcam, żebyśmy zrobili to wspólnie”. (PAP)