W ubiegłym roku wystawionych zostało 23 mln zwolnień lekarskich. Wydatki ZUS na świadczenia związane z niezdolnością do pracy wyniosły 37 miliardów złotych.
Dr Małgorzata Lipowska, naczelny lekarz ZUS podczas panelu dyskusyjnego „Skuteczność organizacji pozarządowych w działaniach na rzecz zdrowia Polaków” na kongresie Zdrowie Polaków 2019 zaprezentowała dane dotyczące wypłacania świadczeń w ubiegłym roku. Wszystkie świadczenia ogółem dały kwotę 36 mld złotych, z czego połowę stanowiły koszty absencji chorobowych, a 37 proc. rent z tytułu niezdolności do pracy i rehabilitacji leczniczej.
– Na prewencję rentową, którą ZUS prowadzi, przeznaczone zostało tylko pół procent, choć to w rzeczywistości są ogromne pieniądze – wyjaśniła dr Małgorzata Lipowska i podała, że wydatki na grupy chorobowe, które generowały największe koszty w ubiegłym roku, na pierwszym miejscu są zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania (15 proc. ogółu wydatków), na drugim miejscu znalazły się choroby układu kostno-stawowego mięśniowego i tkanki łącznej (14 proc.). Choroby związane z okresem ciąży, porodu i połogu – 13 proc. Urazy, zatrucia i inne określone skutki czynników zewnętrznych – 12 proc. Na piątym miejscu – choroby układu krążenia (10 proc.). Na szóstym – choroby układu oddechowego, a choroby układu nerwowego na siódmym miejscu (8 proc).
– Te wydatki są rzeczywiście bardzo duże, ale w stosunku do 2017 nie wzrosły znacząco. W 2016 roku 35 mld zostało wydanych na świadczenia związane z niezdolnością do pracy. Przeciętna miesięczna liczba osób pobierających rentę w tej chwili wynosi 750 tys., w 2016 r. było ich 933 tys. Niektóre dane utrzymują się na tym samym poziomie, a niektóre rosną. A od kilku lat na pierwszych miejscach utrzymują się choroby psychiczne.
Dr Małgorzata Lipowska stwierdziła też, że ZUS obejmuje patronatem wszystkie przedsięwzięcia, które propagują zdrowy styl życia, profilaktykę różnych schorzeń, utrzymywanie pracowników na rynku pracy, czy zapobieganie wypadkom. „Finansujemy konferencję i kongresy. Te działania są szeroko prowadzone, nie tylko w centrali ale w 43 naszych oddziałach. Tam też są organizowane dni dla osób z niepełnosprawnościami, dni seniora i wtedy uczestniczą w nich organizacje pozarządowe. One lepiej docierają z edukacją i informacją do osób z lokalnych społeczności. Kontakt bezpośredni zawsze jest ważniejszy.
W związku z poruszonym tematem absencji chorobowych, Jakub Gołąb przypomniał o zjawisku prezenteizmu, które polega na tym, że osoby chore przychodzą do pracy, a ich wydajność jest wtedy bardzo niska. Straty dla przedsiębiorstw są tak samo trudne do oszacowania, jak w przypadku wypalenia zawodowego pracowników.
© mZdrowie.pl