Otyłość, nikotynizm, nowotwory, choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca – to tylko niektóre choroby cywilizacyjne, o których dyskutowano podczas Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu. Eksperci zastanawiali się co można zrobić, by zmniejszyć zachorowalność i wydłużyć średnią długość życia Polaków.
W debacie “Czy istnieje remedium na choroby cywilizacyjne?” udział wzięli: prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz (prezes Polskiego Towarzystwo Diabetologiczne), prof. Halina Car (Uniwersytet Medyczny w Białymstoku), dr Małgorzata Gałązka-Sobotka (Uczelnia Łazarskiego), wiceminister Maciej Miłkowski, prof. Marcin Czech (prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego), dr Marek Tombarkiewicz (dyrektor Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji, prof. Mariusz Wyleżoł (Warszawskie Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej), dr Artur Prusaczyk (Centrum Medyczno-Diagnostyczne).
Paneliści podkreślali, że nieinfekcyjne choroby przewlekłe, z powodu których każdego roku umiera na świecie ok. 40 mln ludzi, stanowią ogromny problem zdrowotny. Oczekiwana długość życia jest w Polsce krótsza niż w innych krajach europejskich, co pokazuje, że nie radzimy sobie tym wyzwaniem. Liczba zgonów, którym można byłoby zapobiec udzielając świadczeń medycznych w odpowiednim czasie, jest zdecydowanie zbyt wysoka. Średnia długość życia w Polsce wzrastała do 2019 roku – przed pandemią corocznie zyskiwaliśmy ok. 1/10 roku życia dla każdego z naszych obywateli. Tymczasem w czasie pandemii straciliśmy w średniej około 1/3 roku.
Na czele chorób cywilizacyjnych, na które zapadamy najczęściej, są choroby układu krążenia i nowotwory. Trzecią pozycję zajmują choroby przewlekłe układu oddechowego. W 2021 roku te dwie główne grupy przyczyn zgonów zmniejszyły się poniżej 50 proc. udziału w kole głównych przyczyn zgonów Polaków. Doktor Gałązka-Sobotka przypomniała, że walkę z chorobami cywilizacyjnymi musimy zacząć od profilaktyki. “Oczywiście jest jeszcze kategoria, która świadczy o słabości organizacyjnej, czyli brak ustalonej i podanej przyczyny zgonu. W tym rankingu nie pojawia się otyłość, która jest pierwotnym źródłem również nowotworów i o tym nie możemy zapominać” – mówiła.
Minister Maciej Miłkowski wskazał na uwarunkowania budżetowe. Podkreślił, że wydatki na ochronę zdrowia w Polsce rzeczywiście jest już bardzo wysoki, a ich głównym źródłem jest NFZ, natomiast koszty wciąż rosną. Główne wyzwanie stanowią wynagrodzenia w sektorze ochrony zdrowia. „Staramy się wykorzystać pieniądze jak najbardziej efektywnie, rozsądnie alokować środki” – wyjaśniał wiceminister zdrowia i powiedział, że trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym.
Otyłość pierwszą przyczyną zgonów
Profesor Mariusz Wyleżoł podkreślił, że najczęstszą przyczyną zgonów jest otyłość – „To przyczyna wszystkich powikłań. Gdybyśmy pierwotnie leczyli otyłość, to prawdopodobnie nie widzielibyśmy cukrzycy typu II. Dlatego uważam, że dla naszego bezpieczeństwa zdrowotnego i ekonomicznego, kluczowym elementem jest obecnie dostrzeżenie choroby otyłościowej. Mamy naprawdę skuteczne możliwości leczenia tej choroby”. W statystykach 10 najczęstszych przyczyn zgonów, które są tworzone przez WHO, nie ma otyłości. „Jeśli jednak przestudiujemy te przypadki zobaczymy, że za 66 proc. zgonów na świecie odpowiada właśnie otyłość” – dodał prof. Wyleżoł. Przypomniał też, że WHO zaczęło rejestrować otyłość jako przyczynę zgonów dopiero w 2018 r.
Prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz zaznaczyła, że mówiąc o zgonach z powodu chorób sercowo-naczyniowych czy onkologicznych, trzeba podkreślić, że wielu z tych pacjentów żyłoby dłużej, gdyby mieli dobrze prowadzone leczenie w cukrzycy. „Miernikiem dobrze prowadzonego pacjenta cukrzycowego jest odsetek amputacji z powodu zespołu stopy cukrzycowej. Dzięki decyzjom ministra Miłkowskiego możemy leczyć pacjentów w sposób zbliżony do wytycznych międzynarodowych” – dodała. Profesor podkreśliła też ogromne znaczenie profilaktyki i diagnostyka – „Zastępowanie cukru słodzikami czy podnoszenie cen napojów słodzonych to małe, ale bardzo istotne kroki”.
Prof. Halina Car położyła nacisk na edukację w zakresie profilaktyki dotyczącej palenia papierosów. „Jeśli ktoś nie może rzucić palenia, trzeba dać mu alternatywę. Nawet leki stosowane na receptę nie zawsze pomogą. Zredukowanie ryzyka pojawia się również w przypadku palenia tytoniu ” – podkreślała.
Zgodnie ze statystykami, liczba chorób przewlekłych zaczyna wzrastać po ukończeniu 40. roku życia. W parze z rosnącą chorobowością idzie rosnący koszt leczenia. Doktor Artur Prusaczyk zaznaczył, ze kluczem do sukcesu jest organizacja systemu. „Musi być uporządkowany. Trzeba pamiętać też o edukacji personelu i te bodźce finansowe muszą przechodzić w nawyk. Pacjent nie powinien przyjść na fragmentaryczne badania, musi być przygotowany atrakcyjny pakiet badań, żeby chciał z niego skorzystać” – dodał. Wskazał również na fakt, że podstawową rolą POZ jest identyfikacja grup ryzyka.
Polskie społeczeństwo należy do najszybciej starzejących się wśród krajów rozwiniętych. Marek Tombarkiewicz mówił w tym kontekście m.in. o Centrach Zdrowia 75+, akcentując podstawowy problem, na jaki napotyka ich tworzenie, czyli brak kadry. „Nie mamy w Polsce wystarczającej liczby geriatrów – jest ich około 500, z czego aktywnych zawodowo jest zaledwie ponad 300. To jest ogromny problem. Musimy też opracowywać kolejne programy z obszaru polityki senioralnej” – dodał dyrektor Instytutu.
Prof. Marcin Czech zwrócił uwagę na ekonomiczną stronę wydatków na zdrowie. Jak podkreślił, powinniśmy patrzeć na opłacalność różnych interwencji w systemie ochrony zdrowia, także w zakresie zdrowia publicznego, czyli poziomów profilaktyki. „Na poziomie populacyjnym powinniśmy zaczynać od edukacji i dzieci, żeby mieć nadzieję, ze przesunie się ten efekt na populację seniorów, która przyrasta” – tłumaczył profesor. Mówił również o wydatkach, które w Polsce nadal skupiają się na medycynie naprawczej i wysokospecjalistycznej. „Zbyt wielu pacjentów ląduje w szpitalach na najdroższych interwencjach, a moglibyśmy tego uniknąć, gdybyśmy stawiali na edukację i profilaktykę” – podsumował.